Inspekcja Transportu Drogowego przejęła ściganie drogowych piratów 1 lipca br. Tego też dnia ruszył kompleksowy system automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym.
Wykorzystując posiadane fotoradary, w miniony weekend inspekcja rozpoczęła działania o charakterze kontrolnym. Objęto nimi teren całego kraju, a skoncentrowano się na trasach z największym natężeniem ruchu. Zarejestrowane w kraju dane spływają automatycznie do centrali, gdzie są dalej przetwarzane.
Z pierwszych statystyk wynika, że ponad 10 proc. zarejestrowanych naruszeń odnosiło się do przekroczeń prędkości powyżej 30 km na godzinę ponad dopuszczalny limit. Zdarzało się, że betoniarka czy mikrobus z pasażerami jechały na obszarze zabudowanym ponad 100 km na godzinę.
– Bezpośrednio po zainstalowaniu urządzeń zaobserwowano stopniowy spadek liczby rażących naruszeń – informuje Alvin Gajadur, rzecznik Generalnej Inspekcji Transportu Drogowego. Dodaje, że w rejonie urządzeń w ciągu trzech dni średni poziom przekroczeń prędkości został ograniczony.
Inspekcja odnotowała także próby niszczenia urządzeń.