Starosta skierował mężczyznę, posiadającego uprawnienia do kierowania w zakresie prawa jazdy kategorii A,B,C,T na badania lekarskie, by ustalić u niego istnienie lub brak przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami. W decyzji wskazano, że wydano ją na wniosek prokuratora rejonowego, który załączył kopię opinii sądowo – psychiatrycznej. Biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili u badanego osobowość z cechami zaburzeń w sferze emocjonalnej i społecznej. Zgodnie z dokumentacją wyrazem tych zachowań są trudności w zakresie wyrażania uczuć agresji i wrogości w dojrzały, społecznie przystosowany sposób, obniżenie zaufania do otoczenia, podejrzliwość i skłonność do somatyzacji.
Mężczyzna odwołał się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego . Wyjaśnił, iż opinia sądowo - psychiatryczna została sporządzona na potrzeby toczącego się procesu karnego, który nie dotyczył naruszania przez niego przepisów prawa o ruchu drogowym czy tzw. przestępstw komunikacyjnych. Zdaniem kierowcy, starosta w sposób wybiórczy ocenił opinię, pomijając przy tym wnioski końcowe, iż w odniesieniu do jego osoby nie występuje ograniczona ani całkowita zdolność rozpoznawania znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem.
SKO utrzymało w mocy decyzję starosty. Stwierdziło, że zgodnie z przepisami ustawy o kierujących pojazdami, starosta wydaje decyzję administracyjną o skierowaniu kierowcy lub osoby posiadającej pozwolenie na kierowanie tramwajem na badanie lekarskie, jeżeli istnieją uzasadnione zastrzeżenia co do stanu zdrowia – a taka właśnie sytuacja zaistniała.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Mężczyzna zarzucił urzędnikom naruszenie swojego interesu prawnego. Wyjaśnił, iż pomimo pozytywnego badania lekarskiego w momencie uzyskania uprawnień w 2005 roku i bezterminowego uprawnienia do prowadzenia pojazdów mechanicznych kat A. B C, T, ponownie skierowano go na badania lekarskie, chociaż nie zachodziły poważne zastrzeżenia co do stanu jej zdrowia, co jednoznacznie wynikało z treści opinii sądowo – psychiatrycznej.
Mężczyzna dodał, że został już wcześniej prawomocnie skazany wyrokiem sądu rejonowego za czyn z artykułu 224 § 2 kodeksu karnego, nie dotyczący jednak przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Zaś karanie go dodatkową dolegliwością, polegającą na kierowaniu go na przymusowe badania lekarskie, pomimo braku poważnych i uzasadnionych zastrzeżeń co do jego stanu zdrowia, poważnie narusza obowiązujący porządek prawa i jego interes.