Cudzoziemcy mają zostawić w Polsce 7,7 mln zł z mandatów za wykroczenia drogowe

Minister finansów nie wierzy, że budżet zarobi grube miliony w ciągu trzech lat na mandatach za wykroczenia drogowe popełniane przez cudzoziemców.

Publikacja: 29.08.2013 09:08

Cudzoziemcy mają zostawić w Polsce 7,7 mln zł z mandatów za wykroczenia drogowe

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Do 7 listopada 2013 r. Polska musi zmienić kodeks drogowy tak, by ułatwić ściąganie mandatów od zagranicznych kierowców. Wymaga tego Unia Europejska. Odpowiedni projekt zmian przygotowało Ministerstwo Transportu. Już po raz drugi uwagi do niego zgłosił minister finansów. Jego wątpliwości budzi wyliczenie kosztów i zysków zmian. W efekcie projekt nie może trafić wciąż pod obrady rządu.

Dziurawe prognozy

Ministerstwo Transportu szacuje, że w ciągu trzech najbliższych lat polskie stacjonarne fotoradary zrobią obcokrajowcom 17,5 tys. zdjęć. Na zagranicznych mandatach Polska zarobi w latach 2014–2016 prawie 23 mln zł. Daje to 7,7 mln zł rocznie. Zdaniem ministra finansów te wyliczenia są zbyt optymistyczne. Chce wiedzieć, na jakiej podstawie autor projektu założył, że kierowcy z zagranicy będą dobrowolnie płacić mandaty. Sam oszacował, że tegoroczne wpływy do budżetu ze wszystkich mandatów za złamanie przepisów drogowych wyniosą 1,5 mld zł. Do tej pory wpłynęło raptem 10 proc. tej kwoty.

Na tym nie koniec uwag. W związku z wdrożeniem unijnych dyrektyw Polska musi opłacić operatora Krajowego Punktu Kontaktowego – systemu do wymiany między unijnymi krajami danych o cudzoziemcach, którzy złamali przepisy drogowe. Ma to kosztować jednorazowo 9 tys. euro. Autorzy projektu nie wskazują jednak, kto za to zapłaci.

Minister nie widzi też żadnego uzasadnienia dla zwiększania wydatków na działalność Inspekcji Transportu Drogowego. Projekt przewiduje je w związku z nowymi zadaniami dotyczącymi KPK. ITD już dziś weryfikuje dane zagranicznych kierowców, którzy zostali namierzeni przez fotoradar. Dlatego według ministra finansów powinno wystarczyć jej ok. 50 mln zł dodatkowych środków przyznanych w ramach wdrażania tzw. ustawy fotoradarowej. Gdyby były potrzebne pieniądze na zatrudnienie dodatkowych osób, to ITD musi się zmieścić w obecnym limicie pieniędzy na wynagrodzenia.

Koszty dla policji

Samo utworzenie w latach 2013–2016 Krajowego Punktu Kontaktowego ma kosztować od 1,5 mln zł do 3 mln zł. Minister finansów chce jednak wiedzieć, jakie koszty poniosą policja, Inspekcja Transportu Drogowego i straże miejskie, które będą musiały dostosować swoje systemy do KPK. A także jak nowe przepisy wpłyną na finanse samorządów. Mandaty wystawia też straż miejska, która również będzie pozyskiwać dane poprzez KPK.

Prościej ukarać

Unia zobowiązała wszystkie państwa członkowskie do utworzenia krajowych punktów kontaktowych, które będą udzielały informacji o właścicielu auta namierzonego przez fotoradar. Wymiana odbędzie się na zasadzie wzajemności.

Policja dowolnego państwa unijnego będzie mogła wystąpić o dane polskiego właściciela auta, które przekroczyło prędkość. Kiedy dostanie adres, wyśle wezwanie do wskazania kierowcy. Jeśli nie otrzyma odpowiedzi, ukarze mandatem właściciela. Gdy właściciel nie zapłaci, zagraniczny sąd orzeknie grzywnę, a tę automatycznie ściągnie polski komornik. O jakie wykroczenia chodzi? Te najczęściej popełniane, m.in. przekroczenie prędkości. Co dwa lata polski minister spraw wewnętrznych ma informować Komisję Europejską o liczbie udzielonych informacji, rodzajach wykroczeń i nieustalonych sprawcach. Po raz pierwszy powinien to zrobić w 2016 r.

Płacenie zagranicznych mandatów może za kilka miesięcy wywołać szok u polskich kierowców. W Polsce obowiązują bowiem jedne z najniższych w Europie. Najwyższy to 500 zł, czyli ok. 120 euro. Dla przykładu w Niemczech to 400 euro, we Francji maksymalna kara – 1500 euro, a na Łotwie 2500 euro. Nasz Sejm pracuje już jednak nad podwyżką mandatów.

Etap legislacyjny: pierwsze czytanie w Sejmie

Czego wymaga od nas Unia

Łatwiej ściągnąć mandat z zagranicy

Dzięki powołaniu Krajowych Punktów Kontaktowych m.in. policjanci krajów państw UE będą mogli:

- żądać szybkiej wymiany informacji w sprawie danych osobowych sprawców kilku rodzajów wykroczeń drogowych popełnionych na unijnych drogach, namierzonych przez stacjonarne fotoradary;

- wymieniać takie informacje w sprawach o przekroczenie prędkości, jazdę bez zapiętych pasów bezpieczeństwa czy bez wymaganego dla motocyklistów kasku ochronnego. Ze strony polskiej poza policją o udzielenie informacji do KPK będą mogły wystąpić Inspekcja Transportu Drogowego, straże gminne, Służba Celna i Graniczna. Takie prawo zyskają też odpowiedniki polskich formacji w krajach należących do Unii.

Do 7 listopada 2013 r. Polska musi zmienić kodeks drogowy tak, by ułatwić ściąganie mandatów od zagranicznych kierowców. Wymaga tego Unia Europejska. Odpowiedni projekt zmian przygotowało Ministerstwo Transportu. Już po raz drugi uwagi do niego zgłosił minister finansów. Jego wątpliwości budzi wyliczenie kosztów i zysków zmian. W efekcie projekt nie może trafić wciąż pod obrady rządu.

Dziurawe prognozy

Pozostało 90% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów