Komisarz ds. wewnętrznych Unii Cecilia Malmström określiła poziom korupcji jako „zapierający dech w piersiach". Choć państwa Unii uczyniły wiele na rzecz walki z tą patologią, to nadal ich działania są niewystarczające. Tym bardziej, że korupcja kosztuje europejską gospodarkę 120 mld euro rocznie. W audycie przeprowadzonym przez Komisję Europejską, który był podstawą raportu Malmström, aż trzy czwarte respondentów jest zdania, że korupcja jest zjawiskiem powszechnym. Nie dość, że niszczy zaufanie do demokracji, to w dodatku powoduje transfer środków z legalnej gospodarki.
Wyróżnienie dla NIK
Komisarz Malmström wskazała, że w poszczególnych krajach członkowskich występują różne problemy dotyczące korupcji. Niektóre państwa największy problem mają z procedurami finansowania partii, inne z kolei borykają się z korupcją w urzędach miejskich, a dla innych problemem są zaś łapówki w służbie zdrowia. - Tym bardziej cieszy zaufanie Komisji Europejskiej co do skuteczności działań, jakie podejmuje Najwyższa Izba Kontroli w walce z różnymi przejawami korupcji w Polsce - podkreśliła komisarz ds. wewnętrznych Unii.
Izba w każdej kontroli sprawdza, czy w kontrolowanym obszarze występuje ryzyko korupcji. Kontrolerzy szczególną wagę przywiązują do identyfikowania mechanizmów korupcjogennych. Jednym z efektów kontroli są zawiadomienia kierowane do organów powołanych do ścigania przestępstw i wykroczeń. W 2012 roku NIK wysłała 136 takich zawiadomień, a w roku 2013 - 141. Z kolei informacje o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych przekazywane są do odpowiednich rzeczników dyscypliny finansów publicznych. W 2012 r. przesłano 182 zawiadomienia, a w roku 2013 - 128.
W 2012 roku działania NIK w dziedzinie walki z korupcją doceniła Transparency International. TI szczególną uwagę zwróciła na przejrzystość funkcjonowania Izby i niezależność w prowadzeniu kontroli. W raporcie Mechanizmy przeciwdziałania korupcji w Polsce (z 2012 r.) Izbie przyznano 88 punktów na 100 możliwych. To najwyższa ocena wśród polskich instytucji państwowych.