Korupcja kwitnie w Rosji. Wojna Putina ją tuczy

Prokuratura generalna Rosji opublikowała obszerny raport o rosyjskiej korupcji. W pierwszym kwartale tego roku liczba przestępstw korupcyjnych wzrosła w ujęciu rok do roku o 29 proc. – z 7300 do 9418. W całym 2024 r. ujawniono łącznie 23 240 takich przestępstw, co stanowi wzrost o 14,6 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, pisze gazeta RBK.

Czytaj więcej

Gospodarka

Putin nakazuje policji zająć się gospodarką. Grabież prywatnego majątku przyśpieszy

Na polecenie Kremla policja rosyjska ma „niezawodnie zapewniać bezpieczeństwo ekonomiczne” kraju...

Ogromne rządowe zamówienia napędzają korupcję

W okresie styczeń-marzec organom ścigania udało się udaremnić 3409 przypadków łapownictwa, co stanowi wzrost o 25,9 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. 

Podczas kiedy spada udział drobnego łapownictwa (w 2017 r. wynosił 48,2 proc., to pod koniec 2024 r. wyniósł 27 proc., a w pierwszym kwartale tego roku – 20,3 proc.), rośnie wielomilionowa korupcja, najczęściej na linii - urzędnik-biznes. Ma to związek z podporządkowaniem gospodarki Rosji wojnie Putina, za czym idzie ogromna liczba zamówień rządowych. 

Ogółem liczba przestępstw korupcyjnych w pierwszych trzech miesiącach tego roku wzrosła o 24 proc w ujęciu rok do roku, osiągając liczbę 15 458.W tym samym czasie liczba przestępstw popełnionych przez zorganizowane grupy lub społeczności przestępcze wzrosła o 46,5 proc., z 1102 do 1614 przypadków.

W Rosji korupcja jest wszędzie

Prokuratura chwali się swoją skutecznością: „Od kilku lat wartość zajmowanego mienia i skonfiskowanych kosztowności przekracza wielkość strat materialnych spowodowanych przestępstwami korupcyjnymi” – zauważa Prokuratura Generalna. W 2024 r. szkody spowodowane przestępstwami korupcyjnymi wyniosły więc 30,4 mld rubli (ok. 1,43 mld zł). W ciągu ostatnich pięciu lat od skorumpowanych urzędników zabrano łącznie prawie 800 mld rubli (37,45 mld zł) w gotówce i majątku.

Czytaj więcej

Gospodarka

Rosyjska gospodarka w czasie wojny. Rynek żywiony propagandową kroplówką

Pisanie, że nie mogąc poradzić sobie z sytuacją wewnętrzną, Putin wywołał wojnę z Ukrainą, to upr...

Korupcja pleni się w każdym rosyjskim urzędzie i instytucji. Wśród skazanych w tym roku znalazł się były zastępca szefa departamentu Straży Pożarnej ministerstwa sytuacji nadzwyczajnych Dmitrij Daudaszwili. Przyjął on 12,7 mln rubli (594 tys zł) od innego urzędnika Wiktora Wielikodnego. Welikodny został również oskarżonym w sprawie defraudacji ponad 700 mln rubli. Obaj dostali po 15 lat w koloniach karnych.

Skorumpowani menedżerowie Gazpromu i służby więziennej Rosji

Na ławie oskarżonych rosyjskich sądów zasieli też menedżerowie Gazpromu Kiryłł Sielezniow i Aleksiej Mitiuszow. Uzyskali oni „dostęp do akcji i udziałów w szeregu spółek za pomocą korupcji”. Państwo zajęło ich spółki i nieruchomości.

W sądzie jest też pozew o zapłatę 185 mln rubli do byłego zastępcy naczelnika Głównego Zarządu Federalnej Służby Więziennej dla Petersburga i obwodu leningradzkiego Siergieja Moisiejenki, który nadzorował budowę aresztu śledczego Kresty. Został skazany na 18 lat więzienia za korupcję na wyjątkowo dużą skalę i zorganizowanie morderstwa swojego podwładnego. 

Ścigający łapówkarzy w Rosji sami biorą łapówki

Przykłady można mnożyć, a prawdziwy rozmiar rosyjskiej korupcji wciąż pozostaje w cieniu. Aktywność prokuratury w ściganiu łapówkarzy można tłumaczyć rozkazem z Kremla, który przestał przymykać oczy na korupcję, kiedy spadają dochody na wojnę.