Reklama
Rozwiń
Reklama

Ścigają studentów za czesne

By orzec, po ilu latach przedawnia się roszczenie ?o zapłatę czesnego, Sąd Najwyższy postanowił poczekać na ostateczny kształt noweli prawa ?o szkolnictwie wyższym.

Publikacja: 18.07.2014 10:26

Ścigają studentów za czesne

Foto: www.sxc.hu

Sąd Najwyższy badał w czwartek sześć pytań prawnych różnych sądów dotyczących jednej kwestii. Wszystkie zapytały, jak liczyć przedawnienie nieuiszczonego czesnego za studia lub usługi edukacyjne. SN odroczył jednak werdykt.

Pięć pozwów złożyła firma windykacyjna KGPN, która dysponuje bodaj kilkudziesięcioma tysiącami wierzytelności uczelni – głównie prywatnych, ale nie tylko. Jedno z pytań dotyczyło sprawy wytoczonej byłej studentce Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wchodzą w rachubę trzy terminy przedawnienia czesnego. Ogólny dziesięcioletni, trzyletni, jeśli uznano by usługę uczelni za działalność gospodarczą bądź czesne za okresowe świadczenie, oraz dwuletni, gdyby wykupienie usługi edukacyjnej potraktowano jako umowę-zlecenie (art. 751 pkt 2 w zw. z art. 750 kodeksu cywilnego).

Mecenas Mariusz Astasiewicz, pełnomocnik KGPN, oraz mecenas Katarzyna Ewa Nowak, pełnomocnik Uniwersytetu, podobnie argumentowali, że chodzi o nazwaną umowę o kształcenie, nawet jeśli nie jest uregulowana w jednym akcie. Ich zdaniem zatem nie ma podstaw, by stosować przepisy o zleceniu i dwuletnie przedawnienie. Kształcenie studentów nie może być też przedmiotem działalności gospodarczej, choć uczelnie ubocznie mogą ją prowadzić. Dlatego dług powinien się przedawniać dopiero po dziesięciu latach. Ten najdłuższy termin jest korzystny dla uczelni i firm windykacyjnych.

Jednak 11 lipca Sejm, nowelizując prawo o szkolnictwie wyższym, rozbudował przepisy o umowach w sprawie warunków odpłatności za studia lub usługi edukacyjne. Uchwalił, że roszczenia z ich tytułu przedawniają się z upływem trzech lat. Zasada ta ma być stosowana także do umów zawartych przed wejściem w życie noweli, co ma nastąpić już 1 października.

– To istotna zmiana – powiedział sędzia SN Jacek Gudowski po posiedzeniu. – Dlatego SN postanowił odroczyć wszystkie te sprawy, aż wyjaśni się kształt noweli.

Reklama
Reklama

Według Piotra Müllera, przewodniczącego Parlamentu Studentów RP, na którego wniosek uchwalono poprawkę dotyczącą przedawnienia, jest ona kompromisowa i rozsądna.

Sąd Najwyższy badał w czwartek sześć pytań prawnych różnych sądów dotyczących jednej kwestii. Wszystkie zapytały, jak liczyć przedawnienie nieuiszczonego czesnego za studia lub usługi edukacyjne. SN odroczył jednak werdykt.

Pięć pozwów złożyła firma windykacyjna KGPN, która dysponuje bodaj kilkudziesięcioma tysiącami wierzytelności uczelni – głównie prywatnych, ale nie tylko. Jedno z pytań dotyczyło sprawy wytoczonej byłej studentce Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wchodzą w rachubę trzy terminy przedawnienia czesnego. Ogólny dziesięcioletni, trzyletni, jeśli uznano by usługę uczelni za działalność gospodarczą bądź czesne za okresowe świadczenie, oraz dwuletni, gdyby wykupienie usługi edukacyjnej potraktowano jako umowę-zlecenie (art. 751 pkt 2 w zw. z art. 750 kodeksu cywilnego).

Reklama
Sądy i trybunały
Karol Nawrocki zablokował nominacje 46 sędziów. Czy prezydent mógł to zrobić?
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Praca, Emerytury i renty
Wiek emerytalny jest, ale brakuje stażu pracy. Czy jest szansa na emeryturę z ZUS?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Prawo rodzinne
Szybki rozwód bez sądu będzie możliwy. Rząd przyjął projekt
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama