Tak wynika z postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego z 26 września 2014 r. (sygn. akt I OSK 2159/14).
Senat Państwowej Wyższej Szkoły w P. odwołał Ł.W. z funkcji rektora. Ł.W. odwołał się do Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) wskazując, że uchwała może być niezgodna z prawem.
Wybory i odwołania na uczelni są niezależne
Minister wyjaśnił, że prawo nie pozwala mu ingerować w tej sprawie. Uniezależnienie wyborów lub odwołania władz szkoły wyższej od decyzji jakiegokolwiek organu administracji publicznej jest bowiem podstawą autonomii uczelni, którą gwarantuje Konstytucja RP i ustawa – Prawo o szkolnictwie wyższym.
Odwołany rektor nie zgodził się, że MNiSW nie ma prawa ingerować w sprawy dotyczące sfery swobodnego decydowania o sprawach organizacji wewnętrznej oraz składu władz uczelni. Jego zdaniem przyjęcie takiego stanowiska prowadziłoby do wniosku, że autonomia uczelni uniezależnia decyzje organów uczelni od jakiejkolwiek kontroli zewnętrznej, nawet jeżeli decyzje te są sprzeczne z prawem czy statutem uczelni. Wniósł o skontrolowanie, czy działania Senatu nie naruszały prawa.
W odpowiedzi Minister powtórzył swoje wcześniejsze stanowisko. Wyjaśnił, że członkowie społeczności akademickiej mogą zaskarżyć prawidłowość przebiegu wyborów lub odwoływania władz uczelni do sądów powszechnych, jeśli wykażą że posiadają interes prawny w sprawie.