Państwowa Komisja Wyborcza przypomniała, że godzina zero kampanii wyborczej i referendalnej wybije w piątek o północy. Od tej chwili aż do zakończenia głosowania trwa cisza wyborcza, co w praktyce oznacza zakaz prowadzenia agitacji w jakiejkolwiek formie, m.in. zwoływania zgromadzeń, organizowania pochodów i manifestacji, wygłaszania przemówień, co tyczy się też kampanii referendalnej. Złamanie zakazów grozi sankcją karną.
PKW przypomina, że zachęcanie lub zniechęcanie do udziału w wyborach nie jest agitacją wyborczą, a takie działania mogą być prowadzone po zakończeniu kampanii przez podmioty nieuczestniczące w wyborach, oczywiście pod warunkiem, że taka aktywność nie będzie nosiła znamion agitacji. Gdyby takie działania w czasie ciszy wyborczej podejmowały uczestniczące w wyborach komitety lub partie polityczne, naruszyłoby to zakaz prowadzenia agitacji. Inaczej sprawa się ma z referendum. PKW podaje, że zachęcanie lub zniechęcanie do udziału w nim stanowiłoby element kampanii referendalnej. Frekwencja w tym przypadku ma bowiem decydujące znaczenie dla jego wyniku.
Nie wolno zniechęcać
Jak przypomina Wojciech Hermeliński, były szef PKW, sędzia TK w stanie spoczynku, aby referendum miało charakter wiążący, musi wziąć w nim udział ponad połowa uprawnionych. Można zatem uznać, że gdyby ktoś prowadził działalność do tego zniechęcającą, to w konsekwencji wpłynęłaby ona na jego ważność. A tym samym trzeba potraktować taką aktywność jako rodzaj agitacji, której nie powinno być.
Czytaj więcej
W piątek w nocy zaczęła się cisza wyborcza. Sceptyczni co do jej sensu są nawet byli szefowie PKW...
– Kiedy przewodniczyłem PKW, przed każdymi wyborami dyskutowaliśmy, czy cisza wyborcza powinna zostać utrzymana. Komisja nie ma jednak żadnej inicjatywy ustawodawczej, więc nasze rozmowy do niczego nie prowadziły. Zbieraliśmy jednak różne głosy, a część sędziów optowała za jej zniesieniem – mówi Wojciech Hermeliński. – Cisza wyborcza wprowadzona została w czasach, kiedy internet był w powijakach i nikt nie domyślał się jeszcze, w jaki sposób wykorzystywany będzie w czasie wyborów.Dlatego uważam, że powinna zostać zlikwidowana, a jeśli zostanie, to tylko na czas między rozpoczęciem a zakończeniem głosowania – uważa Wojciech Hermeliński.