W takiej sytuacji możliwość wydalenia z UE zależy od tego, czy środek ten jest proporcjonalny oraz uzasadniony osobistym zachowaniem obywatela państwa trzeciego, przy czym zachowanie to musi stanowić rzeczywiste, aktualne i dostatecznie poważne zagrożenie godzące w jeden z podstawowych interesów społeczeństwa przyjmującego państwa członkowskiego - uznał Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu w sprawach C-165/14 Alfredo Rendón Marín / Administración del Estado oraz C-304/14 Secretary of State for the Home Department / CS.
Te dwie sprawy dotyczyły obywateli państw nienależących do Unii w podobnej sytuacji. Alfredo Rendón Marín nie ma obywatelstwa żadnego państwa unijnego, ale ma dwoje "unijnych" dzieci: syna z obywatelstwem hiszpańskim oraz córkę z polskim obywatelstwem. Jest ich jedynym prawnym opiekunem. Dzieci od urodzenia mieszkają w Hiszpanii. Kraj ten odmówił mu jednak zezwolenia na pobyt motywując to wcześniejszą karalnością Alfredo Rendóna Marína.
Taki sam argument wysunęła Wielka Brytania, której urzędy zdecydowały o wydaleniu z kraju pani CS - obywatelki kraju spoza UE, lecz jednocześnie wyłącznej opiekunki dziecka z obywatelstwem Zjednoczonego Królestwa.
Sądy hiszpański i brytyjski zwróciły się do Trybunału Sprawiedliwości z pytaniem, czy wcześniejsza karalność obywatela państwa trzeciego sprawującego wyłączną pieczę na małoletnim obywatelem Unii może stanowić jedyny powód odmowy wydania mu zezwolenia na pobyt lub jego wydalenia.
W ogłoszonych dzisiaj wyrokach TSUE przypomniał, że dyrektywa 2004/38/WE w sprawie prawa obywateli Unii i członków ich rodzin do swobodnego przemieszczania się i pobytu, ma zastosowanie do obywateli Unii oraz członków ich rodziny, którzy przemieszczają się do innego państwa członkowskiego lub przebywają w innym państwie członkowskim niż państwo UE, którego są obywatelami. W rezultacie ta dyrektywa ma zastosowanie wyłącznie do sytuacji A. Rendóna Marína i jego córki z polskim paszportem, ale już nie do sytuacji A. Rendóna Marína i jego syna - Hiszpana, ani też do sytuacji pani CS i jej dziecka z obywatelstwem brytyjskim. Dwójka ostatnich dzieci nie musi korzystać z prawa pobytu uregulowanego w tej dyrektywie, gdyż od zawsze mieszka w państwach, których obywatelstwo posiadają.