Syn miał jedno konto razem z zadłużoną matką i komornik ściągnął z niego połowę lokaty. Nie pomogło twierdzenie, że należała tylko do syna – to wnioski z wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt III CSK 189/11).
Domniemanie to można obalić, przedstawiając umowę rachunku określającą udziały w nim. W razie egzekucji z konta sama umowa jednak nie wystarczy i żeby uchronić swoją część, współposiadacz konta powinien w ciągu siedmiu dni wnieść pozew o zwolnienie jego części spod egzekucji (art. 841 kodeksu postępowania cywilnego). Jarosław Świeczkowski, komornik z Pomorza, radzi, że najlepiej wystąpić z wnioskiem o zawieszenie egzekucji (tymczasowe zabezpieczenie), które sądy dość często uwzględniają.
Miał lokatę z mamą
Z jakichś powodów Rafał G. tego nie zrobił.
W lutym 2010 r. założył wspólne konto (lokatę) z matką, na które przelał ze swego konta z innego banku 140 tys. zł. Tymczasem matka przegrała sprawę w sądzie z firmą, która poszła z wyrokiem do komornika, a ten zajął wspólne konto i ściągnął z niego 70 tys. zł zadłużenia matki.
Zgodnie bowiem z art. 891