Rozmowa z adwokat Moniką Brzozowską z kancelarii Pasieka Derlikowski Brzozowska i Partnerzy
Jakie konsekwencje prawne grożą osobom przyłapanym na korzystaniu ze środka komunikacji publicznej bez ważnego biletu?
MONIKA BRZOZOWSKA
: Umowa przewozu jest umową dwustronnie zobowiązującą, wzajemną i odpłatną. Przewoźnik zobowiązuje się przewieźć pasażera za wynagrodzeniem, a pasażer wchodząc do autobusu, tramwaju czy pociągu, godzi się na te warunki. Powinien zatem zapłacić za przewóz kasując bilet lub zbliżając kartę do czytnika, czy też płacąc za przejazd sms-em.
Pasażer, który nie posiada biletu lub innego dokumentu przewozowego musi – w razie kontroli - liczyć się z koniecznością nie tylko zapłaty za bilet, ale też uiszczenia dużo wyższej opłaty dodatkowej, o której mowa w art. 33a ust. 3 ustawy prawo przewozowe. Te należności można uiścić na miejscu kontrolerowi, który powinien wystawić dowód wpłaty. Jeśli pasażer nie ma pieniędzy albo z jakichkolwiek powodów odmawia przyjęcia kary, kontroler wystawia wezwanie do zapłaty, mylnie zwane mandatem. Prawdziwy mandat też grozi gapowiczowi, ale dopiero wtedy, gdy staje się recydywistą albo utrudnia kontrolę.