Osoba, która mieszka w Polsce, ale pochodzi z innego państwa Unii Europejskiej, łatwiej wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Najbliższe odbędą się w przyszłym roku. Nie będzie już musiała przedstawiać zaświadczenia od właściwych instytucji ze swojego kraju, iż nie pozbawiono jej prawa kandydowania do PE. Wystarczy, że oświadczy, iż nie pozbawiono jej prawa wybieralności.

Taką zmianę przewiduje projekt nowelizacji kodeksu wyborczego przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Zaświadczenie postanowiono zastąpić oświadczeniem po trudnościach, jakie pojawiły się w praktyce zgłaszania kandydatur, i to nie tylko w Polsce. Kandydaci często nie wiedzieli nawet, do jakiego organu w swoim państwie trzeba się zwrócić po tego rodzaju dokument. Przez to niewiele osób kandydowało w wyborach do Parlamentu Europejskiego w państwie członkowskim, w którym aktualnie  mieszkają. Dlatego w dyrektywie 2013/1/UE wprowadzono ułatwienia, które teraz są implementowane do polskiego prawa.

Oświadczenie kandydata do PE zostanie jednak zweryfikowane. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych powstanie punkt kontaktowy, który będzie przyjmował i przekazywał informacje o kandydatach z innych państw UE, którzy obecnie mieszkają w Polsce. Okręgowa komisja wyborcza po przyjęciu zgłoszenia zwróci się do punktu o informację, czy dana osoba może kandydować. Punkt przekaże treść oświadczenia instytucjom w ojczyźnie kandydata. Jeżeli okaże się, że nie jest ono prawdziwe, to poinformuje o tym okręgową  komisję wyborczą lub marszałka Sejmu,  jeżeli dana osoba została już wybrana.

etap legislacyjny: uzgodnienia międzyresortowe