Czy to już koniec rozliczeń godzinowych

Klienci kancelarii częściej i mocniej trzymają się za kieszeń

Aktualizacja: 17.08.2010 05:05 Publikacja: 17.08.2010 01:34

Czy to już koniec rozliczeń godzinowych

Foto: www.sxc.hu

Blisko 95 proc. spośród prawie 800 szefów amerykańskich kancelarii ankietowanych ostatnio przez wyspecjalizowaną w konsultingu prawniczym firmę Altman Weil przyznało, że oferują klientom inne sposoby rozliczeń niż stawki za godzinę. W grę wchodzą takie rodzaje wynagrodzeń, jak: ryczałt, np. miesięczny; określenie górnej granicy ceny usługi, której się nie przekroczy, nawet jeśli wyniknęłoby to z bilansu przepracowanych godzin; opłata stała za zlecenie; premia za sukces (np. wygranie procesu).

Na stosowanie tych alternatywnych metod wynagradzania naciskają przedsiębiorcy, którzy chcą mieć pod kontrolą koszty obsługi prawnej ze względu na restrykcyjne budżety na nią przeznaczone.

[srodtytul]Amerykański wynalazek[/srodtytul]

Czy te zmiany docierają już zza oceanu do Polski? To stamtąd właśnie przyszły przecież do nas trzycyfrowe stawki za godzinę, a w ślad za nimi informacje o gigantycznych zarobkach amerykańskich prawników.

– [b]Na świecie coraz częściej się mówi o „śmierci godzinowego rozliczania” [/b]– potwierdza Michał Kocur z kancelarii Woźniak Kocur. – Billing godzinowy wszedł na polski rynek wraz z międzynarodowymi kancelariami. To one oraz duże i niektóre średnie krajowe stosują ten sposób rozliczania.

[srodtytul]Klienci wybierają[/srodtytul]

Robert Gawałkiewicz, partner w firmie Sołtysiński Kawecki & Szlęzak, potwierdza, że w jego kancelarii nadal przeważają rozliczenia według stawek godzinowych, które najlepiej pasują do niestandardowych spraw, jakimi zajmują się najczęściej jej prawnicy. Dodaje jednak, że widać oczekiwanie klientów, by koszty obsługi prawnej miały określone z góry, przewidywalne granice, a przynajmniej, by je szacować. – Presja na ograniczanie kosztów wynika z coraz bardziej konkurencyjnego rynku usług prawnych w Polsce i z kryzysu gospodarczego. Jednakże doradztwo na najwyższym poziomie ma swoją cenę – mówi Robert Gawałkiewicz.

Według Matusza Rodzynkiewicza z krakowskiej kancelarii Oleś & Rodzynkiewicz to konkurencja rodzimych firm prawniczych, które zapewniają wysoki poziom obsługi za niższe wynagrodzenie ryczałtowe, sprawiła, że i duże kancelarie międzynarodowe zostały zmuszone do oferowania ryczałtów.

Grzegorz Namiotkiewicz, szef kancelarii Clifford Chance, deklaruje, że strategią jego firmy jest elastyczne podejście do wymagań klienta. – Proponujemy mu zazwyczaj kilka wariantów wyceny naszej pracy – mówi. Wierzy, że billing godzinowy nie odejdzie szybko do przeszłości. – Nie wymyślono do tej pory lepszego sposobu określania kosztów kancelarii prawniczej – wyjaśnia.

Zdaniem Michała Kocura, [b]choć stawki godzinowe nie przeszły jeszcze do historii, to klienci naciskają na kontrolę kosztów obsługi prawnej,[/b] a w konsekwencji na stosowanie innych metod rozliczania pracy.

– Najczęstszym sposobem jest stosowanie kwot maksymalnych za zlecenie. Coraz modniejsze stają się też umowy o wynagrodzenie zależne od wartości, jaką prawnicy wnoszą do projektu biznesowego – tłumaczy.

– Billing godzinowy nie przeszedł jeszcze do lamusa, choć od dłuższego czasu klienci wymagają albo stałych cen, albo określenia górnej granicy stawek za usługę. Stosuje się też szacowanie kosztów usługi – ocenia Tomasz Gizbert Studnicki z kancelarii Studnicki Płeszka Ćwiąkalski Górski w Krakowie.

– Sam często składam ofertę wariantową: tyle w ryczałcie lub tyle za godzinę pracy – twierdzi Rafał Kolano, prowadzący kancelarię radcowską w Katowicach.

[ramka]

[b]Komentuje Marcin Wystrychowski - doradca dla sektora usług profesjonalnych[/b]

Wynagradzanie prawników według wartości, jaką ich praca ma dla klienta, staje się coraz popularniejsze, choć wymaga zmiany myślenia o kosztach w kancelarii (opartych na godzinach mnożonych przez stawki). Zasadnicze jest bowiem wsparcie klienta w rozwoju jego biznesu, a prawnicy chcą być takimi doradcami, budującymi relacje oparte na zaufaniu i partnerstwie.Przykładowo, roczny ryczałt za obsługę wszystkich sporów sprawia, że prawnicy zaczynają mieć korzyść w tym, aby tych sporów było jak najmniej i aby były szybko rozwiązywane. Kancelaria przestaje liczyć na stawki godzinowe związane z długimi procesami, a zaczyna zarządzać ryzykiem prawnym klienta, tworzyć właściwe wzorce umów i szkolić personel. W rezultacie korzystają na tym obie strony.[/ramka]

[ramka][b] [link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/08/18/czy-to-juz-koniec-rozliczen-godzinowych/] Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Blisko 95 proc. spośród prawie 800 szefów amerykańskich kancelarii ankietowanych ostatnio przez wyspecjalizowaną w konsultingu prawniczym firmę Altman Weil przyznało, że oferują klientom inne sposoby rozliczeń niż stawki za godzinę. W grę wchodzą takie rodzaje wynagrodzeń, jak: ryczałt, np. miesięczny; określenie górnej granicy ceny usługi, której się nie przekroczy, nawet jeśli wyniknęłoby to z bilansu przepracowanych godzin; opłata stała za zlecenie; premia za sukces (np. wygranie procesu).

Pozostało 89% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów