Płace wyhamowały, zatrudnienie systematycznie spada

Realna wartość wynagrodzeń w firmach powoli maleje, choć nominalnie pensje są wyższe niż rok temu

Publikacja: 17.10.2009 04:43

Realna pensja maleje

Realna pensja maleje

Foto: copyright PhotoXpress.com

To znaczy, że mamy zdrowy rynek pracy – komentuje Mateusz Walewski, ekonomista Fundacji CASE. – Firmy dostosowują się do kryzysu.

Według niego właśnie takie zachowanie przedsiębiorstw zapobiegnie dramatycznemu wzrostowi bezrobocia. Walewski szacuje, że w ciągu roku może ono osiągnąć ok. 14 proc. – Gdyby firmy nie przyhamowały z podwyżkami, to stopa bezrobocia byłaby wyższa – ok. 15 proc. – przekonuje.

Z danych, które w piątek podał GUS, wynika, że choć wynagrodzenie we wrześniu w firmach zatrudniających od dziesięciu pracowników nominalnie wzrosło o 3,3 proc. w skali roku, to realnie płace spadły drugi miesiąc z kolei. We wrześniu o 0,1 pkt proc.

Przeciętna płaca wynosiła 3 283,18 zł brutto (3280,09 zł bez nagród z zysku) i była o ponad 106 zł wyższa niż przed rokiem.

Ekonomiści zwracają uwagę, że nominalny wzrost wynagrodzeń o 3,3 proc. nie oznacza podwyżek, ale jest efektem zwolnień. – W firmach zwalnia się najpierw pracowników najmniej wykwalifikowanych, z najniższymi wynagrodzeniami. Wtedy automatycznie rośnie płaca przeciętna – mówi Maciej Bukowski, szef Instytutu Badań Strukturalnych.

Także Adam Czerniak, ekonomista Invest-Banku, uważa, że wzrost wynagrodzeń we wrześniu był iluzoryczny: – To struktura zwolnień przyczyniała się do statystycznego wzrostu średniej płacy w branżach. Wskazują na to dane o dynamice wynagrodzeń i zatrudnienia w sierpniu. Zgodnie z nimi najszybciej płace rosły w firmach produkujących auta – o 8,7 proc. w skali roku, i w produkcji wyrobów skórzanych – o 8,5 proc. w skali roku, a tam były największe zwolnienia – mówi ekonomista.

Jak dotąd firmy rzadko obniżają wynagrodzenie nominalne. Zazwyczaj decydują się na zmniejszanie dodatków. Prawdopodobnie więc przez najbliższe miesiące płace nominalnie będą rosły mniej niż inflacja, bo hamować je będzie efekt bazy.

Ale o ile w przypadku płac można mówić o zahamowaniu ich zwyżek, o tyle zatrudnienie w firmach spada już ósmy miesiąc z rzędu. We wrześniu w firmach zatrudniających ponad dziewięć osób pracowało niespełna 5,27 miliona osób, o 128, 5 tysiąca mniej niż przed rokiem.

Ekonomiści uważają, że w najbliższych miesiącach zaczną się zwolnienia w małych firmach i w usługach. – Będziemy mieli dość dualistyczną sytuację – opowiada Maria Drozdowicz-Bieć, prof. SGH. – Dane statystyczne, które pokazują sytuację w firmach, w których pracuje od dziesięciu pracowników, będą stabilne, a bezrobocie będzie i tak rosło i ludzie będą mniej realnie zarabiali.

[ramka][b][link=http://kariera.pl]Praca - najnowsze oferty czekają[/link][/b][/ramka]

To znaczy, że mamy zdrowy rynek pracy – komentuje Mateusz Walewski, ekonomista Fundacji CASE. – Firmy dostosowują się do kryzysu.

Według niego właśnie takie zachowanie przedsiębiorstw zapobiegnie dramatycznemu wzrostowi bezrobocia. Walewski szacuje, że w ciągu roku może ono osiągnąć ok. 14 proc. – Gdyby firmy nie przyhamowały z podwyżkami, to stopa bezrobocia byłaby wyższa – ok. 15 proc. – przekonuje.

Pozostało 86% artykułu
Praca
Firmowy Mikołaj częściej zaprosi pracowników na świąteczną imprezę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Praca
AI ułatwi pracę menedżera i przyspieszy karierę juniora
Praca
Przybywa doświadczonych specjalistów wśród freelancerów
Praca
Europejski kraj podnosi wiek emerytalny. Zmiany już od 1 stycznia 2025
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Praca
Kobieta pracująca żadnej pracy się nie boi!