Nauczyciele oczekiwali, że na wczorajszym posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów zostanie przyjęta propozycja zmiany przepisów emerytalnych dla nauczycieli. Dzięki tej nowelizacji nie musieliby rezygnować z pracy, by zyskać prawo do tego świadczenia.
Niestety rząd nie zajął się tym problemem. Nadal więc nie wiadomo, czy obiecana przeszło miesiąc temu nowelizacja trafi na czas do Sejmu, a osoby, które licząc na nią, nie złożyły wypowiedzeń do końca maja, nie stracą prawa do wcześniejszych emerytur (wygasa ono z końcem roku).
Przepisy wymagają, by chętny do przejścia na wcześniejszy odpoczynek na własny wniosek rozwiązał swój stosunek pracy.W przypadku nauczycieli nie jest to jednak takie proste. W trakcie roku szkolnego nauczyciel może bowiem zwolnić się ze szkoły tylko wyjątkowo, i to za zgodą dyrektora placówki. A ci nie zawsze gotowi są na takie rozstanie.
Dlatego część nauczycieli, nie czekając na zmianę przepisów, złożyła wymówienia do 31 maja, bo tego dnia mijał przewidziany w przepisach termin. W ten sposób zyskali pewność, że nie stracą prawa do wcześniejszej emerytury.
Jeśli przepisy zostaną znowelizowane na czas, czyli jak ocenia Związek Nauczycielstwa Polskiego najpóźniej do 15 sierpnia, to nauczyciele ciągle będą mogli wycofać swoje wypowiedzenia bez utraty prawa do emerytury.