Choć przepisy przewidujące prawo do tego preferencyjnego świadczenia stracą moc pod koniec 2008 r., wystarczy, że wcześniej wypracują przesłanki do przyznania tej emerytury.
Tak wynika z wyjaśnień przesłanych naszej redakcji przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Kwestia terminu składania wniosków dotyczących przejścia na wcześniejszą emeryturę wzbudzała dotychczas spore kontrowersje. Tymczasem wiele osób nie chce zbyt wcześnie rezygnować ze swojej dotychczasowej pracy. Inne natomiast czekają na to, że prezes GUS ogłosi w lutym nową wysokość kwoty bazowej potrzebnej do obliczenia tego świadczenia.
Ministerstwo uspokaja, że po wejściu nowych przepisów w życie kobiety, które ukończyły lub do końca 2008 r. ukończą 55 lat życia, nie muszą składać wniosku o wcześniejszą emeryturę przed 1 stycznia 2009 r. Data, z którą przestaną obowiązywać dotychczasowe zasady, jest jedynie ostatecznym terminem na spełnienie warunków uprawniających do uzyskania tego świadczenia, a nie ostatecznym terminem na zgłoszenie wniosku o jego przyznanie. Wniosek o wcześniejszą emeryturę będą więc mogły zgłosić w każdym czasie. Jednak zdaniem resortu bardzo ważne jest, aby nastąpiło to nie później niż z ukończeniem przez te osoby 60 lat. Jeśli złożą wniosek o emeryturę po tej dacie, otrzymają to świadczenie obliczane na nowych zasadach. Taka interpretacja ministerstwa jest wiążąca dla ZUS.
Trzeba jednak zwrócić uwagę na dodatkowe wymagania, jakie przepisy stawiają kobietom starającym się o to świadczenie. Te panie, które nie mają 30 lat przepracowanych na etacie (do tego okresu nie wlicza się np. studiów czy urlopu wychowawczego), muszą spełnić dodatkowy warunek. Chodzi o to, by przed złożeniem wniosku o wcześniejszą emeryturę były zatrudnione na etacie co najmniej przez sześć miesięcy w ciągu ostatnich dwóch lat. Wymagany okres pracy nie musi wynikać z jednego nieprzerwanego zatrudnienia. Wiele osób, którym brakuje np. jednego miesiąca do spełnienia tego warunku, może zatrudnić się na ten czas na etacie. Takie rozwiązanie jest bardzo korzystne dla tych, którzy tuż przed wypracowaniem warunków do wcześniejszej emerytury stracili pracę. Wiele z nich zatrudniło się wtedy na umowę-zlecenie, co powoduje utratę prawa do tego świadczenia. Teraz wystarczy więc, że zatrudnią się na brakujący im do wymaganych sześciu miesięcy okres i odzyskają do niego prawo. Osoby starające się obecnie o przyznanie wcześniejszej emerytury lub te, które liczą, że zyskają prawo do niej w przyszłym roku, powinny także obliczyć tzw. staż emerytalny. Bez tego może się okazać, że ich nadzieje na wcześniejszą emeryturę spełzną na niczym. Przepisy stawiają bowiem rygorystyczne wymagania co do tego, kto i kiedy otrzyma takie świadczenie.
Na staż emerytalny składają się okresy pracy na etacie, prowadzenia działalności gospodarczej czy pracy w gospodarstwie rolnym, ale także okresy nieskładkowe. Te ostatnie to urlopy wychowawcze, zwolnienia chorobowe czy okres nauki najwyższej uczelni. Jednak zgodnie z art. 5 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS przy ustalaniu prawa do emerytury okresy nieskładkowe nie mogą przekraczać jednej trzeciej okresów składkowych. W takiej sytuacji, aby uzbierać 30-letni staż emerytalny, taka osoba musi mieć minimum 22 i pół roku okresów składkowych. Może doliczyć do tego tylko siedem i pół roku nieskładkowych.