Wcześniejsza emerytura na podstawie art. 29 ustawy o emeryturach i rentach z FUS przysługuje kobiecie w wieku minimum 55 lat, która ma 30 lat opłacania składek na ubezpieczenia społeczne oraz okresów nieskładkowych - takich jak studia czy urlop wychowawczy.
Przepis ten wymaga także, by starająca się o to świadczenie pracowała na etacie przez sześć miesięcy w ciągu ostatnich dwóch lat. Tego warunku nie musi spełniać jedynie kobieta, która przepracowała już na etacie 30 lat.
Eugenia N. nie miała takiego stażu, gdyż przez ostatnie lata prowadziła wraz z mężem działalność gospodarczą. Chciała zyskać prawo do wcześniejszej emerytury, od 1 stycznia 2004 r. zatrudniła się więc u swojego syna jako referent.
Zajęła się doborem pracowników, szkoleniem ich, wypełnianiem faktur, załatwianiem formalności związanych z otwarciem przez syna nowego sklepu. Na miejsce pracy przyjeżdżała trzy razy w tygodniu, w różne dni i o różnych godzinach. Gdy tylko minęło pół roku, rozwiązała z synem umowę o pracę.
Gdy Eugenia N. wystąpiła do ZUS o przyznanie wcześniejszej emerytury, ten odmówił jej prawa do tego świadczenia. Stwierdził, że nie podlegała ona ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia na etacie. Zawarcie z synem umowy o pracę na czas nieokreślony miało zdaniem ZUS na celu obejście przepisów prawa i zdobycie uprawnienia do emerytury.