Pan Jan powinien zwrócić całą kwotę renty rodzinnej pobranej w 2008 r., ponieważ jego roczny przychód przekroczył 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Powyższy pogląd jest również akceptowany przez sądy ubezpieczeń społecznych, które przyjmują jednak, że na wniosek pana Jana możliwe będzie rozliczenie pobranych świadczeń w odniesieniu do każdego miesiąca. Jeżeli tak by się stało, pan Jan nie będzie musiał zwracać świadczeń, ponieważ nie osiągał jakichkolwiek przychodów w momencie pobierania tych świadczeń. Ale jeśli nie złoży wniosku, będzie musiał zwrócić całą kwotę.[/ramka]
[srodtytul]Dwie drogi postępowania[/srodtytul]
Na gruncie regulacji ustawowych brak jest podstaw do przyjęcia powyższego stanowiska SA w Warszawie. Po pierwsze z tej przyczyny, że przepisy ustawy nie precyzują szczegółowych zasad zawieszania i zmniejszania świadczeń czy też szczegółowych zasad rocznego czy miesięcznego rozliczania świadczeń. Po drugie, bo nie ma podstaw prawnych do występowania z jakimkolwiek wnioskiem przez osobę pobierającą emeryturę lub rentę.
Naszym zdaniem na gruncie obowiązujących przepisów możliwe wydaje się jedynie przyjęcie, że:
- świadczenia z tytułu renty rodzinnej powinny podlegać zwrotowi dopiero od momentu przekroczenia w danym roku maksymalnego progu przychodów wynikającego z przepisów prawa,
- ewentualnie wysokość przychodów świadczeniobiorcy powinna być analizowana z osobna w każdym miesiącu w celu stwierdzenia, czy w danym miesiącu przekroczony został próg określony w art. 104 ust. 7 i 8 ustawy.
Argument przemawiający za przyjęciem pierwszego stanowiska jest taki: świadczenie z tytułu renty rodzinnej staje się świadczeniem nienależnym dopiero od momentu przekroczenia dopuszczalnego progu przychodów. Trudno bowiem wymagać od podmiotu pobierającego rentę rodzinną, aby w każdej sytuacji był w stanie przewidzieć, w jaki sposób będzie kształtować się wysokość uzyskiwanych przez niego przychodów w bieżącym roku. Tym samym wydaje się, że zaniechanie ministra do spraw zabezpieczenia społecznego, dotyczące wydania rozporządzenia wykonawczego, uniemożliwia określenie, czy otrzymane przez emerytów i rencistów świadczenia były należne, czy nie.
[ramka][b]Rozwiązanie przykładu 3[/b]
Pan Jan nie będzie musiał zwracać żadnych świadczeń rentowych, ponieważ nie osiągał jakichkolwiek przychodów w momencie pobierania tych świadczeń. Nawet jeśli nie złoży odpowiedniego wniosku do ZUS.[/ramka]
[srodtytul]Skutki błędnego pouczenia [/srodtytul]
Organy rentowe nie pouczają osób pobierających świadczenia ani o tym, że świadczenia z tytułu renty rodzinnej powinny podlegać zwrotowi dopiero od momentu przekroczenia w danym roku maksymalnego progu przychodów wynikającego z przepisów prawa, ani o tym, że na ich wniosek wysokość przychodów będzie analizowana z osobna w każdym miesiącu w celu stwierdzenia, czy w danym miesiącu przekroczony został próg określony w art. 104 ust. 7 i 8 ustawy. A brak prawidłowego pouczenia powoduje, że wypłacane świadczenia emerytalne i rentowe nie są nienależne. Koniecznym warunkiem uznania danego świadczenia za nienależne jest bowiem, zgodnie z art. 138 ust. 2 pkt 1 ustawy, wykazanie, że osoba pobierająca świadczenia była prawidłowo pouczona o braku prawa do ich pobierania.
Zgodnie z dotychczasową praktyką ZUS w pouczeniach wskazywane były zasady wynikające z rozporządzenia z 1992 r. W konsekwencji, jak się wydaje, emeryci i renciści nie mają obowiązku powiadamiać ZUS o wysokości osiągniętego w poprzednim roku przychodu, natomiast w sytuacji przekroczenia progów przychodów (czy to w ujęciu miesięcznym, czy to w ujęciu rocznym) nie powinni być zobowiązani do zwrotu otrzymanych świadczeń. Skoro bowiem nie zostali pouczeni o prawidłowych zasadach rozliczania świadczeń, a nie tylko tych wynikających z nieobowiązującego już rozporządzenia z 1992 r., ich świadczenia stały się świadczeniami należnymi.
[ramka][b]Jak składać odwołanie[/b]
Jeżeli rencista lub emeryt otrzyma decyzję ZUS nakazującą zwrot świadczeń w całości lub w części, powinien składać odwołanie:
- po pierwsze, wnosząc o miesięczne rozliczanie świadczeń (które, jak pokazuje przykład 3, powinno być dla niego korzystniejsze),
- po drugie, wskazując, że przepisy rozporządzenia z 1992 r. jako sprzeczne z ustawą nie obowiązują i nie mogą stanowić podstawy do decyzji obywateli,
- po trzecie, podnosząc, że nie został prawidłowo pouczony o wynikających z ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (nie z nieobowiązującego już rozporządzenia z 1992 r.) zasadach zwrotu świadczeń. [/ramka]
[i]Anna Pęczyk-Tofel jest doradcą podatkowym, aplikantką radcowską, współpracuje z Kancelarią Podatkową Jeschke Rentflejsz Dasiewicz
Marcin Stanisław Tofel jest aplikantem radcowskim, doktorantem w Katedrze Prawa Handlowego WPiA UW, współpracuje z Kancelarią Prawniczą Salans[/i]