Reguły zwracania świadczeń przez emerytów i rencistów są wątpliwe

Czy trzeba zwracać rentę rodzinną, jeśli ubiegłoroczne przychody przekroczyły dopuszczalne progi? ZUS twierdzi, że tak. Ale wcale nie musi mieć racji

Publikacja: 17.04.2009 07:00

Reguły zwracania świadczeń przez emerytów i rencistów są wątpliwe

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys Seweryn Sołtys

Red

Do końca lutego 2009 r. emeryci i renciści, którzy nie osiągnęli jeszcze wieku emerytalnego, powinni byli zawiadomić ZUS o wysokości osiągniętego w 2008 r. przychodu. Jeśli okaże się, że zeszłoroczne przychody były wyższe niż:

- 24 416,90 zł (70 proc. sumy przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń w 2008 r.), trzeba oddać część pobranego świadczenia,

- 45 345,60 zł (130 proc. sumy przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń w 2008 r.), należy zwrócić całość świadczeń pobranych w ubiegłym roku.

Praktyka pokazuje, że zasady zwrotu świadczeń mogą budzić liczne wątpliwości.

[ramka][b]Przykład 1[/b]

Pan Jan, student ostatniego roku studiów, pobierał rentę rodzinną przez pierwsze sześć miesięcy 2008 r. Przez cały ten czas pracował również w kancelarii prawniczej, uzyskując miesięczne wynagrodzenie 4500 zł brutto. Po ukończeniu studiów dostał podwyżkę i zarabiał 6000 zł miesięcznie. W całym 2008 r. pan Jan zarobił zatem łącznie 63 000 zł. Czy powinien zwrócić pobraną rentę rodzinną?[/ramka]

[srodtytul]Ustawowe zasady[/srodtytul]

Odpowiedź na to pytanie nie powinna nastręczać wielu problemów. [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=172511]Ustawa z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (DzU z 2004 r. nr 39, poz. 353 ze zm[/link]., dalej ustawa) przewiduje bowiem w art. 104 ust. 7, że prawo do emerytury, renty z tytułu niezdolności do pracy oraz renty rodzinnej, do której uprawniona jest jedna osoba, ulega zawieszeniu w razie osiągania przychodu w kwocie wyższej niż

130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za kwartał kalendarzowy, ostatnio ogłoszonego przez prezesa GUS. Natomiast zgodnie z art. 104 ust. 8 ustawy w razie osiągania przychodu w kwocie przekraczającej 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, nie wyżej jednak niż 130 proc. tej kwoty, świadczenie ulega zmniejszeniu.

[ramka][b]Rozwiązanie przykładu 1[/b]

Wydaje się, że pan Jan powinien zwrócić pobraną rentę rodzinną, ponieważ osiągnął (zarówno w ujęciu rocznym, jak i miesięcznym) przychody przekraczające 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Sprawa nie jest jednak taka oczywista (o czym dalej).[/ramka]

[srodtytul]Stare rozporządzenie…[/srodtytul]

Wydawać by się mogło, że wobec takiego brzmienia przepisów nie powinno być żadnych problemów interpretacyjnych. Jednak istota problemu tkwi w szczegółach. Zgodnie bowiem z art. 106 ustawy minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego został zobowiązany do określenia w drodze rozporządzenia szczegółowych zasad zawieszania i zmniejszania świadczeń, obowiązków emerytów i rencistów oraz płatników składek i urzędów skarbowych czy szczegółowych zasad rocznego i miesięcznego rozliczania świadczeń. Ale na razie tej delegacji nie wykonał.

To zmusiło ZUS się sięgania w swoich decyzjach do aktu wykonawczego wydanego na podstawie przepisów poprzedniej ustawy, tj. do [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71207]rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej z 22 lipca 1992 r. w sprawie szczegółowych zasad zawieszania lub zmniejszania emerytury i renty (DzU nr 58, poz. 290, ze zm.)[/link], dalej rozporządzenie z 1992 r. Jego § 5 nakłada obowiązek zawiadomienia organu rentowego o „łącznej kwocie dochodu osiągniętego w poprzednim roku kalendarzowym”. Jednocześnie § 6 ust. 1 tego aktu przewiduje, że ustalenie, czy dochód emeryta lub rencisty uzasadniał wypłatę świadczeń w pełnej wysokości, ich zmniejszenie albo zawieszenie, następuje po upływie roku kalendarzowego. W tym celu organ rentowy ustala łączną kwotę dochodu osiągniętego przez emeryta lub rencistę w minionym roku kalendarzowym i porównuje go z sumą kwot obliczonych od kwoty bazowej dla kolejnych miesięcy tego roku kalendarzowego według:

- wskaźnika 60 proc., zwaną dalej niższą kwotą graniczną dochodu,

- wskaźnika 120 proc., zwaną dalej wyższą kwotą graniczną dochodu.

[ramka][b]Przykład 2[/b]

Zastanówmy się, czy pan Jan z przykładu 1 był zobowiązany do poinformowania ZUS o wysokości osiągniętych przychodów w terminie do końca lutego 2009 r.[/ramka]

[srodtytul]…nie bardzo aktualne[/srodtytul]

ZUS twierdzi, że skoro minister nie wydał nowego aktu wykonawczego, to szczegółowe zasady zawieszania lub zmniejszania świadczeń nadal reguluje rozporządzenie z 1992 r. Powołuje się przy tym na art. 194 ustawy, zgodnie z którym przepisy wykonawcze wydane na podstawie wcześniej obowiązujących ustaw pozostają w mocy, jeżeli nie są sprzeczne z przepisami niniejszej ustawy. A czy nie są sprzeczne?

Wbrew stanowisku ZUS, naszym zdaniem, przepisy rozporządzenia z 1992 r. są sprzeczne z obecnie obowiązującą ustawą. Świadczy o tym w szczególności operowanie przez ustawodawcę w przepisach obu aktów odmiennymi kategoriami normatywnymi – vide „dochód” w rozporządzeniu z 1992 r. vs. „przychód” w ustawie – wskazywanie odmiennych progów granicznych – 80 proc. i 120 proc. oraz odpowiednio

70 proc. i 130 proc. – oraz posługiwanie się sprzecznymi z ustawą kategoriami, np. „niższa kwota graniczna dochodu”, „wyższa kwota graniczna dochodu”.

[ramka][b]Rozwiązanie przykładu 2[/b]

Skoro rozporządzenie z 1992 r. jest sprzeczne z ustawą, jego przepisy nie obowiązują i nie mogą nakładać na obywateli żadnych obowiązków. Wydaje się zatem, że pan Jan nie miał obowiązku poinformowania ZUS o wysokości osiągniętych przychodów do końca lutego 2009 r.[/ramka]

[srodtytul]Różne metody rozliczania[/srodtytul]

Nie ma przepisów, które szczegółowo regulowałyby kwestie rozliczania pobranych świadczeń z tytułu renty rodzinnej oraz określałyby sytuację, w której mamy do czynienia z nienależnym pobraniem świadczenia. Niewątpliwie wytyczne w tym zakresie zawierają art. 103 – 105 ustawy. Nie precyzują one jednak, w jakim okresie należy dokonywać oceny, czy przychody świadczeniobiorcy przekroczyły określone w ustawie progi, a tym samym pobierane świadczenia stały się w całości lub w części nienależne.

[ramka][b]Przykład 3[/b]

Pan Jan, student ostatniego roku studiów, pobierał rentę rodzinną przez cały 2008 r. Ukończył studia 1 lipca 2008 r. i rozpoczął pracę jako informatyk z miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 9000 zł.[/ramka]

Zgodnie z dotychczasową, powszechną praktyką ZUS i sądów powszechnych (por. np. [b]wyrok SO w Warszawie 8 listopada 2007 r., XIV U 5508/07[/b]) zasady dotyczące zawieszenia świadczeń oraz ich zwrotu ustalane były zgodnie z rozporządzeniem z 1992 r. One były też wskazywane w pouczeniach decyzji organów rentowych.

Gdyby zatem odnieść je do pana Jana z przykładu 3, którego przychód w 2008 r. przekroczył 130 proc. sumy przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń w 2008 r., to byłby on zobowiązany do zwrotu świadczenia rentowego za cały 2008 r. A więc również za okres pierwszych sześciu miesięcy, kiedy nie pracował i nie otrzymywał jakichkolwiek przychodów prócz renty rodzinnej. Takie rozwiązanie pozostaje w sprzeczności z przepisami prawa, poczuciem sprawiedliwości, a ponadto stanowi naruszenie zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, w tym w szczególności poprzez faktyczne, wsteczne działanie przepisów prawa (naruszenie art. 2 Konstytucji RP).

Aby przeciwdziałać takim praktykom, część organów rentowych przyjmuje miesięczny sposób rozliczania świadczeń. Takie s[b]tanowisko zostało również potwierdzone w wyroku SA w Warszawie z 14 października 2008 r. (III AUa 523/08)[/b], z tym że – jak wskazano w ustnych motywach rozstrzygnięcia – miesięczne rozliczanie świadczeń jest możliwe jedynie na wniosek świadczeniobiorcy.

[ramka][b]Rozwiązanie przykładu 3 – stanowisko zakładu[/b]

Pan Jan powinien zwrócić całą kwotę renty rodzinnej pobranej w 2008 r., ponieważ jego roczny przychód przekroczył 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Powyższy pogląd jest również akceptowany przez sądy ubezpieczeń społecznych, które przyjmują jednak, że na wniosek pana Jana możliwe będzie rozliczenie pobranych świadczeń w odniesieniu do każdego miesiąca. Jeżeli tak by się stało, pan Jan nie będzie musiał zwracać świadczeń, ponieważ nie osiągał jakichkolwiek przychodów w momencie pobierania tych świadczeń. Ale jeśli nie złoży wniosku, będzie musiał zwrócić całą kwotę.[/ramka]

[srodtytul]Dwie drogi postępowania[/srodtytul]

Na gruncie regulacji ustawowych brak jest podstaw do przyjęcia powyższego stanowiska SA w Warszawie. Po pierwsze z tej przyczyny, że przepisy ustawy nie precyzują szczegółowych zasad zawieszania i zmniejszania świadczeń czy też szczegółowych zasad rocznego czy miesięcznego rozliczania świadczeń. Po drugie, bo nie ma podstaw prawnych do występowania z jakimkolwiek wnioskiem przez osobę pobierającą emeryturę lub rentę.

Naszym zdaniem na gruncie obowiązujących przepisów możliwe wydaje się jedynie przyjęcie, że:

- świadczenia z tytułu renty rodzinnej powinny podlegać zwrotowi dopiero od momentu przekroczenia w danym roku maksymalnego progu przychodów wynikającego z przepisów prawa,

- ewentualnie wysokość przychodów świadczeniobiorcy powinna być analizowana z osobna w każdym miesiącu w celu stwierdzenia, czy w danym miesiącu przekroczony został próg określony w art. 104 ust. 7 i 8 ustawy.

Argument przemawiający za przyjęciem pierwszego stanowiska jest taki: świadczenie z tytułu renty rodzinnej staje się świadczeniem nienależnym dopiero od momentu przekroczenia dopuszczalnego progu przychodów. Trudno bowiem wymagać od podmiotu pobierającego rentę rodzinną, aby w każdej sytuacji był w stanie przewidzieć, w jaki sposób będzie kształtować się wysokość uzyskiwanych przez niego przychodów w bieżącym roku. Tym samym wydaje się, że zaniechanie ministra do spraw zabezpieczenia społecznego, dotyczące wydania rozporządzenia wykonawczego, uniemożliwia określenie, czy otrzymane przez emerytów i rencistów świadczenia były należne, czy nie.

[ramka][b]Rozwiązanie przykładu 3[/b]

Pan Jan nie będzie musiał zwracać żadnych świadczeń rentowych, ponieważ nie osiągał jakichkolwiek przychodów w momencie pobierania tych świadczeń. Nawet jeśli nie złoży odpowiedniego wniosku do ZUS.[/ramka]

[srodtytul]Skutki błędnego pouczenia [/srodtytul]

Organy rentowe nie pouczają osób pobierających świadczenia ani o tym, że świadczenia z tytułu renty rodzinnej powinny podlegać zwrotowi dopiero od momentu przekroczenia w danym roku maksymalnego progu przychodów wynikającego z przepisów prawa, ani o tym, że na ich wniosek wysokość przychodów będzie analizowana z osobna w każdym miesiącu w celu stwierdzenia, czy w danym miesiącu przekroczony został próg określony w art. 104 ust. 7 i 8 ustawy. A brak prawidłowego pouczenia powoduje, że wypłacane świadczenia emerytalne i rentowe nie są nienależne. Koniecznym warunkiem uznania danego świadczenia za nienależne jest bowiem, zgodnie z art. 138 ust. 2 pkt 1 ustawy, wykazanie, że osoba pobierająca świadczenia była prawidłowo pouczona o braku prawa do ich pobierania.

Zgodnie z dotychczasową praktyką ZUS w pouczeniach wskazywane były zasady wynikające z rozporządzenia z 1992 r. W konsekwencji, jak się wydaje, emeryci i renciści nie mają obowiązku powiadamiać ZUS o wysokości osiągniętego w poprzednim roku przychodu, natomiast w sytuacji przekroczenia progów przychodów (czy to w ujęciu miesięcznym, czy to w ujęciu rocznym) nie powinni być zobowiązani do zwrotu otrzymanych świadczeń. Skoro bowiem nie zostali pouczeni o prawidłowych zasadach rozliczania świadczeń, a nie tylko tych wynikających z nieobowiązującego już rozporządzenia z 1992 r., ich świadczenia stały się świadczeniami należnymi.

[ramka][b]Jak składać odwołanie[/b]

Jeżeli rencista lub emeryt otrzyma decyzję ZUS nakazującą zwrot świadczeń w całości lub w części, powinien składać odwołanie:

- po pierwsze, wnosząc o miesięczne rozliczanie świadczeń (które, jak pokazuje przykład 3, powinno być dla niego korzystniejsze),

- po drugie, wskazując, że przepisy rozporządzenia z 1992 r. jako sprzeczne z ustawą nie obowiązują i nie mogą stanowić podstawy do decyzji obywateli,

- po trzecie, podnosząc, że nie został prawidłowo pouczony o wynikających z ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (nie z nieobowiązującego już rozporządzenia z 1992 r.) zasadach zwrotu świadczeń. [/ramka]

[i]Anna Pęczyk-Tofel jest doradcą podatkowym, aplikantką radcowską, współpracuje z Kancelarią Podatkową Jeschke Rentflejsz Dasiewicz

Marcin Stanisław Tofel jest aplikantem radcowskim, doktorantem w Katedrze Prawa Handlowego WPiA UW, współpracuje z Kancelarią Prawniczą Salans[/i]

Do końca lutego 2009 r. emeryci i renciści, którzy nie osiągnęli jeszcze wieku emerytalnego, powinni byli zawiadomić ZUS o wysokości osiągniętego w 2008 r. przychodu. Jeśli okaże się, że zeszłoroczne przychody były wyższe niż:

- 24 416,90 zł (70 proc. sumy przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń w 2008 r.), trzeba oddać część pobranego świadczenia,

Pozostało 97% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów