Z najnowszych informacji przedstawionych przez Ministerstwo Finansów wynika, że po zmianach przewidzianych w Polskim Ładzie osoby wykonujące zlecenia i zarabiające na nich powyżej 4,9 tys. zł stracą. Wynika to z tego, że nie mają one prawa do ulgi dla klasy średniej, która przy wyższych dochodach rekompensuje straty wynikające z opłacenia 9-proc. składki na ubezpieczenie zdrowotne, bez możliwości jej odliczenia od podatku.
Z wyliczeń MF wynika, że zleceniobiorcy z zarobkami od 1450 do 4900 zł mają zyskać na zmianach podatkowych. Dla przychodów ze zlecenia wynoszących 1450 zł i niższych nowe przepisy mają być neutralne.
Kalkulacje MF dotyczą jednak sytuacji, gdy głównym i wyłącznym źródłem dochodów podatnika jest zlecenie. Często jednak taki kontrakt stanowi dodatek do etatu, działalności gospodarczej czy emerytury. Wtedy już trudniej oszacować, co się komu opłaca, wszystko bowiem zależy od tego, czy np. na etacie wykorzystał całą kwotę wolną od podatku lub czy na koniec roku rozlicza się wspólnie z małżonkiem.
– Przykładowo osoby, które dorabiają na zleceniu do etatu, muszą się liczyć z tym, że nową kwotę wolną od podatku skonsumują przychodami z umowy o pracę, więc muszą zakładać, że od zlecenia zapłacą pełny podatek z pełną składką na ubezpieczenie zdrowotne, a to oznacza, że dostaną teraz odczuwalnie mniejsze wynagrodzenie na rękę – mówi Michał Kowalski, doradca podatkowy w KNDP. – Jedno jest pewne: zleceniobiorcy muszą dokładnie skalkulować nowe koszty. Co prawda rozporządzenie z 7 stycznia 2022 r. pozwala, aby bieżące wynagrodzenia zleceniobiorców były obciążane daninami według zasad obowiązujących do końca 2021 r. Zleceniobiorcy dorabiający do etatu i korzystający z możliwości przewidzianej w rozporządzeniu muszą jednak uwzględnić, że w rocznym zeznaniu podatkowym prawdopodobnie będą musieli sami dopłacić należny podatek z tytułu zleceń. Stanie się tak, jeżeli kwota wolna zostanie rozliczona w ramach etatu.
Czytaj więcej
Miało być uproszczenie systemu podatkowego, ale wyszedł chaos. Komplikacji jest tak dużo, że wielu ze zdumieniem przeciera oczy, patrząc na swoje wypłaty. "Rzeczpospolita" stara się zaś wyjaśniać czytelnikom zawiłości i pułapki "Polskiego Ładu" i podsuwać rozwiązania rekomendowane przez ekspertów: księgowych i doradców podatkowych.