Trybunał Konstytucyjny zakwestionował wczoraj rozporządzenie Rady Ministrów z 1983 r. Powoduje ono, że rodzice osiągających pełnoletność dzieci upośledzonych umysłowo nakłaniani są przez ZUS, by występowali o ich ubezwłasnowolnienie. W przeciwnym razie renta socjalna niepełnosprawnego może być wypłacana do rąk faktycznego opiekuna jedynie przez rok.
Sprawę wniósł do Trybunału rzecznik praw obywatelskich, któremu skarżyli się rodzice upośledzonych dzieci. ZUS wysyłał do nich pisma: “Należy w terminie 14 dni dostarczyć postanowienie sądu o ustaleniu opiekuna sądowego lub potwierdzenie o złożonym w sądzie wniosku o ustanowienie opiekuna”. Rodzice uznają je za przymuszanie do ubezwłasnowolnienia swych dzieci. Dyr. Lesław Nawacki z Biura RPO przekonywał TK, że ani przepisy emerytalne, ani ustawa o ochronie zdrowia psychicznego nie upoważniają ZUS do takich działań.
– Osoba, która nie jest w stanie samodzielnie się podpisać, nie musi być ubezwłasnowolniona. Można zastosować kuratelę lub pełnomocnictwo notarialne, które umożliwiają opiekunom odbieranie renty. Wymagania ZUS idą zbyt daleko i naruszają podstawowe prawa osób niepełnosprawnych oraz ich opiekunów – argumentował Nowacki.
Dyrektor Teresa Guzelf występująca w imieniu Rady Ministrów i prok. Maria Bojarska reprezentująca prokuratora generalnego również dobrem osoby upośledzonej tłumaczyły zasadność ocenianych przepisów.
Obie panie przyznały, że ani przepisy emerytalne, ani ustawa o ochronie zdrowia psychicznego nie uprawniają ZUS do żądania orzeczeń o ubezwłasnowolnieniu. Ale dodawały, że ZUS wymaga ich tylko wtedy, gdy zachodzi obawa, że renta należna osobie niepełnosprawnej zostanie wysłana pod niewłaściwym adresem.