Emerytura kobiet, które przejdą na to świadczenie przed 65. rokiem życia, zostanie sfinansowana m.in. ze środków zgromadzonych na ich kontach w otwartych funduszach emerytalnych. Może się okazać, że otrzymają niższe świadczenie w momencie ukończenia 65 lat, gdy ZUS wyliczy dla nich emeryturę dożywotnią.
Zapoczątkowana w 1999 r. reforma systemu emerytalnego ma szanse się wreszcie zakończyć. Rząd na dzisiejszym posiedzeniu zajmie się bowiem przygotowanym przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej projektem ustawy o emeryturach kapitałowych.
Zakłada on wprowadzenie w życie nowego systemu emerytalnego, w którym świadczenia będą obliczane na podstawie wartości składek zgromadzonych na kontach emerytalnych ubezpieczonych i wypracowanego przed 1999 r. kapitału początkowego. Od 1 stycznia 2009 roku część emerytury będzie pochodziła ze składek zgromadzonych w ZUS (konkretnie w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych), druga zaś, tzw. kapitałowa, zostanie obliczona na podstawie składek zgromadzonych w OFE.
Do najistotniejszych rozwiązań zapisanych w projekcie należą te dotyczące kobiet, które zachowają prawo do przejścia na emeryturę w wieku 60 lat. Otrzymają wówczas emeryturę okresową, przysługującą do ukończenia 65. roku życia. Jej wysokość ustali ZUS na zasadach analogicznych jak emeryturę z FUS (podzielenie kwoty środków zgromadzonych na rachunku w OFE przez wspólną dla obu płci dalszą oczekiwaną długość życia emeryta). Jeżeli kwota środków zgromadzonych w otwartym funduszu emerytalnym, ustalona na dzień poprzedzający dzień złożenia wniosku o ustalenie prawa do emerytury, będzie mała (w projekcie przewiduje się, że mniejsza od 20-krotności kwoty dodatku pielęgnacyjnego, czyli ok. 3 tys. zł), środki zostaną przelane do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i uwzględnione jako jednorazowa składka podczas ustalania wysokości tej emerytury z FUS. Okresowa emerytura kapitałowa będzie waloryzowana tak jak emerytura z FUS. Po ukończeniu 65. roku życia ubezpieczony nabędzie prawo do dożywotniej emerytury kapitałowej. Jej wysokość również ustali ZUS w drodze decyzji na podstawie oferty wybranego przez ubezpieczonego zakładu emerytalnego.
Projekt przewiduje, że świadczenie emerytalne będzie obliczane niezależnie od płci ubezpieczonego. To rozwiązanie jest korzystniejsze dla kobiet, gdyż statystycznie żyją one dużej, tak więc ich emerytury powinny być niższe, jako wypłacane dłużej. Jednak większość kobiet ze względu na macierzyństwo pracowało krócej od mężczyzn i to rozwiązanie ma choć w niewielkiej części zrekompensować niższy stan kont emerytalnych. MPiPS zrezygnowało z tzw. emerytur małżeńskich na rzecz gwarancji wypłaty emerytury przez trzy lata od przejścia na to świadczenie. Ma to zapewnić ochronę kapitału emerytalnego przed tzw. szokiem przejścia. Ze statystyk wynika bowiem, że po przejściu na emeryturę wiele osób umiera w ciągu kilku miesięcy. Zakład emerytalny wypłaci wtedy małżonkowi (a gdy go nie ma – innym członkom rodziny) emeryta jednorazową kwotę, odpowiadającą wysokości emerytury, jaką pobierałby on do końca trzyletniego okresu od przejścia na to świadczenie.