Aktualizacja: 02.08.2016 19:12 Publikacja: 02.08.2016 19:12
Foto: materiały prasowe
Naszym „towarem" są bowiem ludzie, a ci potrafią być nieobliczalni. Piszę tutaj o sytuacji, gdy (podobnie jak to bywa w miłości) obie strony z miejsca „zakochują się" w sobie.
Klienci wielokrotnie informowali mnie po spotkaniu z pierwszym kandydatem z listy, że nie chcą już widzieć kolejnych. Tłumaczenia zazwyczaj amykają się w słowie-kluczu: chemia. Czym jest ta cudowna „chemia", która potrafi zamieszać w głowach kandydatom i pracodawcom? I czy jest ona gwarancją sukcesu obu stron? Każdy z nas dąży do otaczania się ludźmi z podobnym stylem życia, myślenia. Chcemy móc rozmawiać na tematy, które nas interesują i rozumieć się z otoczeniem często bez słów. Psycholodzy nazywają to różnie: wspólnota myśli, poglądów, „bratnie dusze". W rekrutacjach przyjęło się to nazywać chemią. To słowo-klucz sprawia, że pracodawca nie musi się tłumaczyć z podjętej decyzji o zatrudnieniu konkretnej osoby. Jednak we wszystkich przypadkach, które miałem okazję obserwować, początkowaeuforia obu stron wystarczała na kilka miesięcy. Potem dochodziło do rozstania - najczęściej z powodów merytorycznych. Nic bowiem nie psuje tak wizji drugiej osoby jak bez mała ślepe zapatrzenie bez głębszej analizy jej kompetencji zawodowych.
Aż dwie trzecie pracujących Polaków śledzi doniesienia medialne o masowych zwolnieniach w kraju i na świecie, a...
Co trzecia firma chce zatrudniać, a co piąta zastanawia się nad zwolnieniami. Dbałość o zachowanie pozycji konku...
Nawet 8300 złotych miesięcznie będą mogli zarobić uczestnicy tegorocznej edycji programu stażowego Polskiej Rady...
Zaniedbania popełnione w pierwszych tygodniach po zatrudnieniu nowego pracownika mogą skutecznie zmniejszyć jego...
O ile w 2024 r. mniejszy popyt na pracowników ograniczył w wielu branżach rotację kadr, o tyle oczekiwana popraw...
W debacie o rynku pracy nie można zapominać o człowieku. Ideałem dla większości pozostaje umowa o pracę, ale technologie i potrzeba elastyczności oferują nowe rozwiązania.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas