Czaputowicz podkreślił, że na nowelizacji ustawy o IPN "Polska zyskuje w tym sensie, że uświadamia opinii międzynarodowej jaka była prawda ws. niemieckich obozów śmierci i Holocaustu". - Świat usłyszał, że Polska nie była czynnikiem sprawczym Holocaustu - dodał.
- Dzięki ustawie o IPN nastąpiło większe uwrażliwienie opinii publicznej. Sam Rex Tillerson w swoim oświadczeniu powiedział, że jest to niewłaściwe określenie. Sigmar Gabriel wyraźnie wspomniał o wyłącznej winie Niemców za Holocaust, co nasz cieszy - przekonywał Czaputowicz.
Pytany o reakcję sekretarza stanu USA Rexa Tillersona na podpisanie nowelizacji ustawy o IPN przez Andrzeja Dudę (Tillerson wyraził rozczarowanie tym faktem), szef MSZ podkreślił, że stanowisko USA "jest wyważone". - Widoczny jest niepokój naszych sojuszników, ale poczekajmy na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego - dodał.
Czaputowicz nie zgodził się na określenie obecnego stanu relacji Polski z Izraelem mianem "konfliktu".
- Nie nazwałbym dyskusji ze stroną izraelską konfliktem. Prowadzimy rozmowy. Premier Izraela czy ambasador Anna Azari szukają porozumienia z Polską. Izraelski MSZ pozytywnie przyjął wystąpienie prezydenta Dudy – jako kontynuację dialogu. Nikt nie zamierza karać świadków historii czy historyków . Nie możemy jednak dopuszczać do dalszego zakłamywania historii - stwierdził.