Rząd zapomniał o polskich weteranach

Od kilku miesięcy w rządowej zamrażarce leży projekt noweli ustawy o uczestnikach misji wojskowych.

Aktualizacja: 10.03.2018 06:09 Publikacja: 08.03.2018 18:16

Były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz i obecny szef MON Mariusz Błaszczak

Były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz i obecny szef MON Mariusz Błaszczak

Foto: Fotorzepa/ Robert Gardziński

Nie wiadomo, czy nowa ekipa Ministerstwa Obrony Narodowej będzie starała się zmodyfikować projekt ustawy o weteranach. Postulują to niektóre organizacje. Nie wiadomo też, kiedy zajmie się nim rząd.

– MON zapomniał o weteranach, skupił się na wsparciu dla Żołnierzy Wyklętych – uważa gen. Jarosław Stróżyk z Fundacji Stratpoints, która rusza z programem „Weterani są wśród nas”.

Z przygotowanej nowelizacji wynika, że uwzględniła ona głównie postulaty zgłaszane wcześniej przez Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych poza Granicami Kraju. Ministerstwo proponuje m.in. zwiększenie dodatku dla weterana poszkodowanego, gdy uszczerbek na zdrowiu wynosi ponad 30 proc. Resort chce poszerzyć także prawo do uzyskania przez nich pomocy finansowej na naukę. Proponuje też wprowadzić mniejszą odpłatność za pobyt w Domu Weterana.

Weterani, których uszczerbek na zdrowiu wynosi co najmniej 30 proc., mogliby raz w roku wziąć udział w bezpłatnym turnusie readaptacyjno-kondycyjnym. Wydatki na leczenie wszystkich schorzeń w odniesieniu do tych weteranów miałyby być finansowane z budżetu resortu obrony narodowej. Mieliby także prawo do leczenia poza kolejnością.

Niektóre zapisy nowelizacji zostały krytycznie ocenione m.in. przez Ministerstwo Finansów. Resort obrony pierwotnie szacował roczne koszty wprowadzanych zmian na 3,5 mln zł. To wzbudziło zastrzeżenia ministra finansów, bo nie uwzględniono planowanych wydatków, m.in. na dodatkowe kształcenie weteranów, ulgowe przejazdy komunikacją, możliwość bezpłatnego korzystania z samorządowych obiektów sportowych.

Inne zapisy projektu są krytykowane przez samych weteranów. Generał Jarosław Stróżyk wskazuje, że żołnierze, którzy byli na misjach, muszą się starać o status weterana i np. dostarczać dokumenty o niekaralności. – Weteranem, tak jak w Stanach Zjednoczonych, powinien być każdy, niejako z automatu, uczestnik misji. Staranie się o status weterana przez tych żołnierzy jest dla nich uwłaczające – mówi „Rzeczpospolitej”.

Dodaje, że nie zgadza się też z dzieleniem weteranów na mniej lub bardziej poszkodowanych, co przewiduje nowelizacja ustawy. Z kolei uczestnicy misji ONZ zwracają uwagę, że ustawa nie obejmuje uczestników komisji międzynarodowych.

Z informacji umieszczonej na stronie Rządowego Centrum Legislacji wynika, że projekt noweli ustawy jest gotowy od listopada poprzedniego roku. MON poza informacją, że projekt jest, nie odpowiedział nam na pytanie, czy zostaną w nim wprowadzone korekty.

– Opieramy się na wzorcach amerykańskich, gdzie jest duży szacunek dla weteranów. Z jednej strony oczekujemy wsparcia ze strony MON, a z drugiej staramy się budować pewną wrażliwość społeczną wobec tych osób – podkreśla gen. Jarosław Stróżyk. Stąd apel do różnych podmiotów, aby przyłączyły się do programu „Weterani są wśród nas” i wsparły materialnie te osoby.

– Może to być tańszy bilet do kina dla weterana, na basen czy siłownię. Chcemy budować atmosferę przyjazną dla weteranów – dodaje generał.

Przez misje wojskowe od 1953 r. przewinęło się 112 tys. żołnierzy. Tylko w Afganistanie służyło 28 tys.

Polityka
Ostatnia przedwyborcza prognoza CBOS. Jak zagłosujemy w pierwszej turze?
Polityka
Jacek Kucharczyk: Przełomów w tej kampanii nie było
Polityka
Karol Nawrocki o pożyczce dla Jerzego Ż.: Zupełnie nie miało znaczenia to, co jest tam zapisane
Polityka
Rafał Trzaskowski: Ostrzegałem, że walka o każdy głos będzie się toczyć do końca
Polityka
Sondaż IBRiS: Rafał Trzaskowski z dużą przewagą w obu wariantach II tury