Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna powiedział dziś, że w czasie rządów PO-PSL nie było przyznawanych nagród dla ministrów.
- Nie było za czasów PO-PSL nagród dla ministrów, nagrody płaciliśmy urzędnikom, tak samo jak rząd PiS. Rządowi PiS nie wystarczyło jednak płacenie urzędnikom, płacą także sobie horrendalne pieniądze i za to odpowiedzą politycznie w następnych wyborach - powiedział dziś Schetyna.
Na tę wypowiedź zareagował wiceszef ministerstwa sprawiedliwości Michał Wójcik. "W czasach rządów Platformy były wypłacane nagrody, społeczeństwo o tym nie wiedziało. Leży przede mną lista nagrodzonych ministrów w resorcie sprawiedliwości za rządów D. Tuska. P. Przewodniczący Schetyna minął się z prawdą w czasie konferencji" - napisał.
Politycy Platformy Obywatelskiej zaapelowali, by Wójcik opublikował taką listę. - Niech nie zachowuje się jak postać z pewnego filmu: wiem, ale nie powiem. Jeśli pan minister Wójcik ma taką informację, niech ją przedstawi, a jeśli jej nie przedstawi, to znaczy, że jej po prostu nie ma - mówił Marcin Kierwiński z PO.
Lista pojawiła się wieczorem na profilu Michała Wójcika na Twitterze. Wynika z niej, że w 2008 roku ministrowie w resorcie sprawiedliwości otrzymali nagrody w wysokości 4,3 tys. złotych, w 2011 roku 12 tysięcy złotych, a w 2012 roku 18 tysięcy złotych.