PiS sprawuje władzę, premierem jest Mateusz Morawiecki, a szefem największej partii opozycyjnej – Grzegorz Schetyna. Na pierwszy rzut oka koniec roku 2019 – który miał w końcu przynieść tak wiele zmian – nie różni się niczym od końcówki 2018 r.
Ale nic bardziej mylnego. To był być może najbardziej intensywny rok w polskiej polityce od kilkunastu lat. Niczym kilka lat skompresowanych w 12 miesięcy. Polska polityka po dwóch trudnych kampaniach wyborczych znajduje się w nowym miejscu. Trwa zmiana generacyjna w Sejmie, rządzie, partiach politycznych, ich zapleczach i w mediach. Tematy, które były niegdyś niszowe, teraz trafiają do exposé premiera partii rządzącej. A zmiana układu sił i pięć ugrupowań w Sejmie sprawiły, że duopol PO–PiS tonie niczym „Titanic" po zderzeniu z górą lodową.
Przeczytaj też: Nizinkiewicz: Niedoszły prezydent i niedoszły premier
Piątka Kaczyńskiego
Na to nakłada się wyraźny spór generacyjny. „OK, boomer" – sarkastyczne powiedzenie młodych ludzi do przedstawicieli starszego pokolenia pojawiło się w 2019 r. jako symbol tego podziału i na pewno w przyszłym roku nie straci na aktualności. Tak jak skuteczne podważanie dogmatów, które do tej pory wydawały się nienaruszalne. Oto siedem rzeczy – „game changerów", które ten rok zdefiniowały i zmieniły polską scenę polityczną.
„Nowa Arena Programowa" – na konwencji pod koniec lutego pod tym hasłem prezes PiS Jarosław Kaczyński zaprezentował pakiet pięciu rozwiązań, które PiS nazwał piątką Kaczyńskiego. W tym: 500+ dla każdego dziecka, 13. emerytura i obniżki podatków, także dla młodych. Sztabowcy PiS doskonale zdawali sobie sprawę, że muszą na własnych warunkach zdefiniować kampanię europejską i wciągnąć opozycję w dyskusję na trudnym dla niej terenie. Tak się też stało, a konwencja zapoczątkowała marsz PiS do sukcesu w maju. I w październiku.