Amerykanie ćwiczyli zdobywanie wyspy na Pacyfiku

Amerykańscy marines w ramach ćwiczeń zajęli japońską wyspę Ie Shima na Pacyfiku, liczącą 23 km2 i zamieszkaną przez ok. 4500 osób.

Aktualizacja: 26.03.2019 11:14 Publikacja: 26.03.2019 09:27

Amerykanie ćwiczyli zdobywanie wyspy na Pacyfiku

Foto: Geospatial Information Authority of Japan

W ćwiczebnym desancie na wyspę brała udział jednostka ekspedycyjna marines (Marine Expeditionary Unit - MEU), najmniejsza jednostka zadaniowa tego korpusu.

Jak pisze australijski serwis news.com.au "zaskakujący atak" i inwazja na wyspę były sygnałem dla Pekinu w kwestii zdolności operacyjnych USA w rejonie Pacyfiku, gdzie Pekin prowadzi politykę w ramach której zajmuje niezamieszkane wysepki, do których prawa roszczą sobie również inne państwa regionu.

Taka polityka prowadzi do sporu Pekinu z Waszyngtonem, ponieważ USA występują w obronie prawa do swobodnej żeglugi na wodach uznawanych przez Stany Zjednoczone za międzynarodowe w tym regionie.

Występując przed senacką komisją sił zbrojnych w marcu przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, gen. Joseph Dunford podkreślił, że zdolność do zajmowania wysp na Pacyfiku jest "kluczowa, by USA były w stanie demonstrować siłę w kontekście Chin".

W ćwiczeniach na Ie Shima brała udział 31 jednostka ekspedycyjna marines będąca częścią okrętowej grupy zadaniowej, w skład której wchodzi m.in. okręt desantowy USS Wasp oraz niszczyciele eskortujące.

"Atak" na Ie Shima rozpoczął się od desantu spadochroniarzy, którzy zajęli pozycje na wyspie, z których mogli obserwować pozycje jej obrońców i niszczyć kluczowe elementy infrastruktury obronnej wyspy.

Następnie na wyspę przerzucono kolejnych żołnierzy MEU, którzy zostali na nią przewiezieni na pokładzie amerykańskich pionowzlotów wielozadaniowych MV-22 Ospreys osłanianych przez myśliwce piątej generacji F-35B. Siły te zajęły lotnisko na wyspie, na którym następnie wylądowały samoloty transportowe ze sprzętem, paliwem i częściami zamiennymi. Lotnisko zmieniono w ten sposób w wysuniętą bazę sił ekspedycyjnych. Na lotnisku wylądowały samoloty F-35B, które uzupełniły paliwo i uzbrojenie a następnie zapewniały osłonę wyspie przed kontratakiem ze strony przeciwnika. Z kolei samoloty transportowe C-130J Hercules dostarczyły na wyspę jednostki ciężkiej artylerii, które pomogły w likwidacji ostatnich gniazd oporu i zwalczaniu wrogich statków w pobliżu wyspy.

Na koniec na wyspę przerzucono siły okupacyjne z 3 Dywizji US Marines z bazy oddalonej o 1500 km od Ie Shimy.

W ćwiczebnym desancie na wyspę brała udział jednostka ekspedycyjna marines (Marine Expeditionary Unit - MEU), najmniejsza jednostka zadaniowa tego korpusu.

Jak pisze australijski serwis news.com.au "zaskakujący atak" i inwazja na wyspę były sygnałem dla Pekinu w kwestii zdolności operacyjnych USA w rejonie Pacyfiku, gdzie Pekin prowadzi politykę w ramach której zajmuje niezamieszkane wysepki, do których prawa roszczą sobie również inne państwa regionu.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
W Rosji wszystko będzie karalne. Nawet przynależność do nieistniejących organizacji
Polityka
Tucker Carlson rozmawiał z „mózgiem Putina”. Filozofia imperializmu rosyjskiego idzie w świat
Polityka
Rosja znów będzie głosić kłamstwo katyńskie? Wypowiedź prokuratora
Polityka
Protesty w Paryżu. Chodzi o wojnę w Gazie
Polityka
Premier Hiszpanii podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO