Reklama
Rozwiń
Reklama

PiS szacuje straty w sprawie działki pod CPK. „Ma teraz ograniczone pole manewru”

Seria kontroli poselskich, konferencji prasowych i przesłanie o tym, że rząd Donalda Tuska nie chce budowy CPK – to reakcja PiS na aferę wokół podejrzanej sprzedaży działki przeznaczonej pod budowę CPK. W kuluarach politycy PiS przyznają jednak, że sprawa jest dla nich bardzo kłopotliwa.

Publikacja: 29.10.2025 18:53

PiS szacuje straty w sprawie działki pod CPK. „Ma teraz ograniczone pole manewru”

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Z tego artykułu się dowiesz:

  • W jaki sposób afera wokół działki pod CPK wpłynęła na pozycję polityczną PiS?
  • Jakie działania podjął PiS w odpowiedzi na zarzuty związane z działką pod CPK?
  • Co mówią nieoficjalne źródła z PiS na temat znaczenia sprawy CPK dla partii?
  • Jak Koalicja Obywatelska wykorzystuje sytuację wokół CPK do krytyki PiS?
  • Jakie zarzuty dotyczące roli rządu Donalda Tuska są podnoszone przez polityków PiS w kontekście CPK?

Od poniedziałku sprawa rozgrzewa opinię publiczną. „Afera wokół działki pod CPK wywołała w sieci emocjonalną falę, polaryzując internautów i czyniąc sprawę testem zaufania do całej klasy politycznej" – pisze 29 października w swojej codziennej analizie Kolektyw Analityczny Res Futura. PiS zareagował błyskawicznie – zawieszając najpierw dwie, a później kolejne osoby związane z aferą, w tym byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa. Nieoficjalnie w PiS można usłyszeć, że nikt w partii sprawy nie lekceważy i sprawa jest uznawana za poważną. Jeden z rozmówców „Rzeczpospolitej” zwraca uwagę, że inaczej niż np. po drogowych ekscesach posła Łukasza Mejzy prezes Kaczyński zareagował stanowczo. Bo sprawa pozwala KO uderzać w jedną z najmocniejszych stron PiS, jaką w oczach wyborców były wielkie inwestycje infrastrukturalne. – Już nigdy nie użyję tego skrótu CPK na opisanie tej wielkiej inwestycji komunikacyjnej. Dzisiaj wszyscy w Polsce odczytują ten skrót jako „Cały PiS Kradnie” – mówił przed posiedzeniem rządu we wtorek premier Donald Tusk.

Dla KO sprawa idealnie wpisuje się w przesłanie konwencji z ubiegłej soboty, podczas której premier opowiadał, że jego celem jest obrona Polski przed powrotem PiS, którego projekt polityczny to „wrócić i rozkraść Polskę do końca”. Politycy KO, z którymi rozmawialiśmy, mówią wręcz, że nagromadzenie się rozmaitych spraw wokół PiS prowadzi do wniosku, że partia Kaczyńskiego jest w poważnym kryzysie. Wspominają o eksponowaniu na konwencji w Katowicach nieciekawych postaci, właśnie o aferze z działką pod CPK i o kolejnych niekorzystnych dla opozycji sondażach. 

Foto: Paweł Krupecki

Reklama
Reklama

PiS próbuje odwrócić role. Mówi o kompromitacji Donalda Tuska w sprawie CPK 

W środę do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) udali się politycy PiS – Paweł Jabłoński, Jan Kanthak i Krzysztof Ciecióra. To próba wyjścia z politycznej defensywy. – Sprawa CPK wygląda w ten sposób, że przed chwilą nasi posłowie wyszli z kontroli poselskiej w KOWR i wydobyli akt notarialny transakcji tej działki, z którego jasno wynika, że interes Skarbu Państwa został zabezpieczony: działkę można odkupić po cenie sprzedaży. Cała narracja rządu jest więc nieprawdziwa, dodatkowo obecny szef KOWR wprowadził w błąd opinię publiczną, a cała operacja ma na celu usprawiedliwienie braku działań rządu Tuska w sprawie CPK. Przez dwa lata nie zrobiono nic, by działkę odzyskać, a rząd Tuska stracił już te dwa lata, bo transakcja jest możliwa tylko przez pięć lat, czyli do 2028 r. Ciężko sobie wyobrazić, by po takiej kompromitacji szef KOWR nie podał się do dymisji – mówi „Rzeczpospolitej” Mateusz Kurzejewski, wicerzecznik PiS. 

W przesłaniu polityków PiS pojawia się wręcz hasło „afera Dawtony” i zarzut o wyciszanie całej sytuacji przez obecny rząd w zamian za finansowe wsparcie tej firmy dla Rafała Trzaskowskiego w kampanii prezydenckiej. 

Politycy PiS w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że mają nadzieję na odwrócenie ról. Według nich nowe informacje sprawiają, że długofalowo sprawa może mocno uderzyć w Koalicję Obywatelską. A co z podejrzeniami wobec polityków PiS? Ma się nie skończyć tylko na zawieszeniu. Sprawa ma być dalej wyjaśniana – albo poprzez specjalny zespół partyjny, albo indywidualnie. 

Stracony efekt kongresu PiS w Katowicach 

Poza demonstracją 11 października w sprawie migracji dla PiS startem przygotowań do wyborów parlamentarnych w 2027 r. miał być kongres programowy w Katowicach. Nasi rozmówcy twierdzą, że liczyli przede wszystkim na efekt wewnątrz partii i początek rozmów o programie, ale PiS na pewno liczył też na nagłośnienie kongresu w mediach. Wybuch sprawy działki pod CPK przerwał jednak dyskusję medialną o kongresie i pomysłach, które w jego trakcie padły. – CPK i zatrzymanie byłego wiceministra przez CBA oznaczają że PiS znalazł się w defensywie. Ta konwencja, która została przeprowadzona z dużym rozmachem, została już całkowicie „zniwelowana”. Bez wątpienia to jeden z gorszych momentów dla PiS w ostatnich miesiącach – mówi „Rzeczpospolitej” dr Bartłomiej Machnik z Akademii WSB Warszawa. I dodaje: – Koalicja Obywatelska za to jest teraz w ofensywie. Dużo zależy od tego, jak politycy PiS wytłumaczą sprawę CPK i jaką opowieść wokół niej zbudują. Ale PiS ma teraz ograniczone pole manewru.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Dlaczego afera z CPK jest śmiertelnie niebezpieczna dla PiS? Cztery powody
Reklama
Reklama

PiS w Katowicach zapowiedział dalsze prace programowe, kolejne spotkania „tematyczne” i objazd wszystkich gmin w Polsce aż do wyborów w 2027 r. Ale nawet jeszcze przed wybuchem sprawy działki pod CPK u polityków partii nie było widać huraoptymizmu co do przyszłości. Zdziwienie w kuluarach w Katowicach budziło np. zaproszenie Jacka Kurskiego do panelu o... mediach. Po ujawnieniu informacji o działce pod lotnisko o optymizm w PiS tej jesieni będzie jeszcze trudniej. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • W jaki sposób afera wokół działki pod CPK wpłynęła na pozycję polityczną PiS?
  • Jakie działania podjął PiS w odpowiedzi na zarzuty związane z działką pod CPK?
  • Co mówią nieoficjalne źródła z PiS na temat znaczenia sprawy CPK dla partii?
  • Jak Koalicja Obywatelska wykorzystuje sytuację wokół CPK do krytyki PiS?
  • Jakie zarzuty dotyczące roli rządu Donalda Tuska są podnoszone przez polityków PiS w kontekście CPK?
Pozostało jeszcze 91% artykułu

Od poniedziałku sprawa rozgrzewa opinię publiczną. „Afera wokół działki pod CPK wywołała w sieci emocjonalną falę, polaryzując internautów i czyniąc sprawę testem zaufania do całej klasy politycznej" – pisze 29 października w swojej codziennej analizie Kolektyw Analityczny Res Futura. PiS zareagował błyskawicznie – zawieszając najpierw dwie, a później kolejne osoby związane z aferą, w tym byłego ministra rolnictwa Roberta Telusa. Nieoficjalnie w PiS można usłyszeć, że nikt w partii sprawy nie lekceważy i sprawa jest uznawana za poważną. Jeden z rozmówców „Rzeczpospolitej” zwraca uwagę, że inaczej niż np. po drogowych ekscesach posła Łukasza Mejzy prezes Kaczyński zareagował stanowczo. Bo sprawa pozwala KO uderzać w jedną z najmocniejszych stron PiS, jaką w oczach wyborców były wielkie inwestycje infrastrukturalne. – Już nigdy nie użyję tego skrótu CPK na opisanie tej wielkiej inwestycji komunikacyjnej. Dzisiaj wszyscy w Polsce odczytują ten skrót jako „Cały PiS Kradnie” – mówił przed posiedzeniem rządu we wtorek premier Donald Tusk.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Polityka
PiS na wojnie bez końca z Braunem i Konfederacją, Marsz Niepodległości sprawdzi kondycję prawicy
Polityka
Minister z Lewicy pytany o nowy podatek mówi, że „budżet nie jest z gumy”
Polityka
Zbigniew Bogucki: w sprawie Zbigniewa Ziobry mamy do czynienia z polityczną wendetą
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Polityka
Sondaż: Zbigniew Ziobro u Viktora Orbána na Węgrzech. Znamy opinię Polaków
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama