Marion Maréchal to wnuczka Jean-Marie Le Pena, nestora francuskiej skrajnej prawicy. Obecnie sama stara się wyrosnąć na gwiazdę tego nurtu politycznego nad Sekwaną. Jest europosłanką, wybraną z listy skrajnie prawicowej partii Rekonkwista Érica Zemmoura, jednak od kilku miesięcy próbuje rozkręcić własne ugrupowanie: Tożsamość–Wolność.
Pomóc postanowili jej w tym politycy związani z PiS. W sobotę zorganizowała w Paryżu konferencję pod hasłem „Prawica, która wygrywa”, z którą pewne związki mieli aż trzej z nich: prezydent Karol Nawrocki, były premier Mateusz Morawiecki i europoseł Adam Bielan.
Ich udział był jednak bardzo różny. W przypadku prezydenta ograniczył się do… obecności na plakacie reklamującym wydarzenie, gdzie zdjęcie Nawrockiego pojawiło się obok podobizn innych tuzów europejskiej prawicy, jak byłego kandydata na prezydenta Rumunii George'a Simiona.
Krok dalej poszedł Morawiecki, który nie tylko pojawił się na plakacie, ale nagrał też przesłanie dla uczestników, wyemitowane niemal na samym początku konferencji. – Kiedy prawica jest podzielona, przegrywa. Jednak kiedy się jednoczy, wygrywa. Przynosi stabilność, dobrobyt i bezpieczeństwo dla obywateli – mówił, zwracając się z bezpośrednimi podziękowaniami do Marion Maréchal. Trzeci z polskich polityków, Adam Bielan, pojawił się na imprezie osobiście, biorąc udział w jednym z paneli.