Pytany o sytuację na granicy z Niemcami były szef MON ocenił w poniedziałek, że wprowadzenie kontroli to konieczność. - Oczywiście, dawno temu już powinna być kontrola wprowadzona, w zasadzie wtedy, kiedy Niemcy wprowadzili kontrolę po swojej stronie – powiedział.
W rozmowie z Polsat News Mariusz Błaszczak dodał, że był to grudzień 2023 roku. - Zaczęły się rządy Donalda Tuska i Niemcy wprowadzili kontrolę - stwierdził. Na pytanie, czy łączyłby oba wydarzenia odparł, że tylko stwierdza fakt, że „Donald Tusk nie stosuje rozwiązań adekwatnych do tych, jakie są stosowane po drugiej stronie granicy”. - Z czego to wynika? Z uległości wobec Niemców. Również rezygnacja w sprawie reparacji ze strony Donalda Tuska jest tego kolejnym przykładem - przekonywał.
Czytaj więcej
Niemcy „stracili wszelkie hamulce” i przywożą do Polski całe auta migrantów, którzy są następnie...
Mariusz Błaszczak: Ludzie z Afryki śpią na ławkach po polskiej stronie granicy, zostali podrzuceni przez niemieckie służby do Polski
MSWiA informowało, że trwa akcja „Most” Straży Granicznej, w ramach której od kwietnia skontrolowano 4500 i zatrzymano 250 osób za naruszenie przepisów migracyjnych. - Minister mówi, że operacja się udała, tylko pacjent zmarł, prawda? Tak mówi minister Siemoniak - skomentował w poniedziałek Błaszczak. - Mamy takie oto przykłady, że ludzie, którzy pochodzą z Afryki czy z Bliskiego Wschodu, śpią sobie na ławkach po polskiej stronie granicy, zostali podrzuceni przez niemieckie służby do Polski. Nie wiadomo kim są, kiedy się urodzili, skąd przybyli. To jest karygodne - powiedział. Wyraził pogląd, że rząd Donalda Tuska „naraża bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej”.