Reklama
Rozwiń

Polska jest „zalewana” nielegalnymi imigrantami z Niemiec? Donald Tusk: Nieprawda

Opozycja przekonuje, że należy przywrócić kontrole na granicy z Niemcami, ponieważ niemieckie służby przywożą do Polski nielegalnych imigrantów. - Donald Tusk nie stosuje rozwiązań adekwatnych do tych, jakie są stosowane po drugiej stronie granicy - ocenił szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. - Jestem w stałym kontakcie ze stroną niemiecką. Oni dobrze wiedzą, jakiego typu działania szykujemy, jeśli na granicy polsko-niemieckiej nie zapanuje porządek zgodnie z naszymi ocenami - oświadczył premier.

Aktualizacja: 30.06.2025 14:44 Publikacja: 30.06.2025 14:36

Premier Donald Tusk wypowiedział się na temat sytuacji na granicy z Niemcami

Premier Donald Tusk wypowiedział się na temat sytuacji na granicy z Niemcami

Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

Pytany o sytuację na granicy z Niemcami były szef MON ocenił w poniedziałek, że wprowadzenie kontroli to konieczność. - Oczywiście, dawno temu już powinna być kontrola wprowadzona, w zasadzie wtedy, kiedy Niemcy wprowadzili kontrolę po swojej stronie – powiedział.

W rozmowie z Polsat News Mariusz Błaszczak dodał, że był to grudzień 2023 roku. - Zaczęły się rządy Donalda Tuska i Niemcy wprowadzili kontrolę - stwierdził. Na pytanie, czy łączyłby oba wydarzenia odparł, że tylko stwierdza fakt, że „Donald Tusk nie stosuje rozwiązań adekwatnych do tych, jakie są stosowane po drugiej stronie granicy”. - Z czego to wynika? Z uległości wobec Niemców. Również rezygnacja w sprawie reparacji ze strony Donalda Tuska jest tego kolejnym przykładem - przekonywał.

Czytaj więcej

Niemcy „odsyłają” do Polski migrantów, którzy w Polsce nigdy nie byli? Konfederacja chce dymisji

Mariusz Błaszczak: Ludzie z Afryki śpią na ławkach po polskiej stronie granicy, zostali podrzuceni przez niemieckie służby do Polski

MSWiA informowało, że trwa akcja „Most” Straży Granicznej, w ramach której od kwietnia skontrolowano 4500 i zatrzymano 250 osób za naruszenie przepisów migracyjnych. - Minister mówi, że operacja się udała, tylko pacjent zmarł, prawda? Tak mówi minister Siemoniak - skomentował w poniedziałek Błaszczak. - Mamy takie oto przykłady, że ludzie, którzy pochodzą z Afryki czy z Bliskiego Wschodu, śpią sobie na ławkach po polskiej stronie granicy, zostali podrzuceni przez niemieckie służby do Polski. Nie wiadomo kim są, kiedy się urodzili, skąd przybyli. To jest karygodne - powiedział. Wyraził pogląd, że rząd Donalda Tuska „naraża bezpieczeństwo Rzeczypospolitej Polskiej”.

Foto: Tomasz Sitarski

Politykowi zwrócono uwagę, że w 2023 r. (przez większość tego roku władzę sprawowało Prawo i Sprawiedliwość) w ramach procedury Dublin III oraz umowy o readmisji do Polski przekazano prawie tysiąc osób. - Większość z tych ludzi to byli Ukraińcy. Teraz mamy do czynienia z przybyszami z północnej Afryki i z Bliskiego Wschodu. Jest różnica. Ukraińcy pracują, ci ludzie nie pracują - skomentował Błaszczak.

Jestem wdzięczny tym wszystkim ludziom dobrej woli, którzy dbają o bezpieczeństwo, ale oczywiście tak być nie powinno. Służby państwowe powinny zapewnić bezpieczeństwo

Mariusz Błaszczak o tzw. patrolach obywatelskich na granicy z Niemcami

Sprawa migrantów. „Patrole obywatelskie na granicy Polski i Niemiec”

W ostatnim czasie po doniesieniach, że niemieckie służby przywożą do Polski migrantów, na granicy polsko-niemieckiej zaczęły funkcjonować tzw. patrole obywatelskie. Wedle relacji ich członków, należy strzec granicy przed nielegalnymi migrantami, którzy mają być „podrzucani” Polsce. Pojawiły się doniesienia o grupach migrantów przebywających na przystankach autobusowych czy w parkach. Na miejscu są m.in. przedstawiciele Ruchu Obrony Granic, inicjatywy powołanej przez Roberta Bąkiewicza, byłego prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Pytany o działalność patroli obywatelskich Mariusz Błaszczak powiedział w Polsat News, że kiedy państwo przestaje funkcjonować („a pod rządami Donalda Tuska przestało funkcjonować”) obywatele biorą sprawy w swoje ręce. - Jestem wdzięczny tym wszystkim ludziom dobrej woli, którzy dbają o bezpieczeństwo, ale oczywiście tak być nie powinno. Służby państwowe powinny zapewnić bezpieczeństwo - dodał. Przypomniał słowa Donalda Tuska, który o migrantach próbujących dostać się do Polski przez granicę z Białorusią mówił, będąc w opozycji, że to „biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”. - Proszę bardzo, mamy tych biednych ludzi szukających swojego miejsca na ziemi - skomentował w poniedziałek były minister obrony, odnosząc się do sytuacji na granicy z Niemcami.

Uczestnicy zgromadzenia na granicy polsko-niemieckiej w Lubieszynie. 27 czerwca ok. 300 osób spotkał

Uczestnicy zgromadzenia na granicy polsko-niemieckiej w Lubieszynie. 27 czerwca ok. 300 osób spotkało się w „Obronie Polskich Granic” aby zapobiec odsyłaniu imigrantów z Niemiec do Polski

Foto: PAP/Marcin Bielecki

Błaszczak był też pytany o słowa byłego szefa MSZ w czasach PiS Jacka Czaputowicza, który mówił, że za rządów PiS Polska przepuszczała do Niemiec nawet kilkanaście tysięcy migrantów miesięcznie. Szef klubu PiS odparł, że Czaputowicz stracił stanowisko. - Sądzę, że mówił na użytek obecnej władzy, że próbował się przypodobać w ten sposób dziś rządzącym - dodał. Przekonywał też, że działająca w obecnym Sejmie komisja śledcza niczego nie wykazała. - Okazało się, że to wszystko, co nam zarzucano, było wydumane - zaznaczył.

Krzysztof Bosak: Niemcy przywożą całe auta imigrantów

W związku z sytuacją z migrantami na granicy polsko-niemieckiej niedawno Konfederacja zażądała dymisji ministra spraw wewnętrznych i administracji Tomasza Siemoniaka. - Uzyskaliśmy informacje od Straży Granicznej o tym, że strona polska nie weryfikuje w żaden sposób tożsamości i historii imigrantów przekazywanych nam przez Niemcy, a pojęcie tak zwanej kontroli granicznej przez stronę niemiecką rozszerzane jest do niemającego prawnej definicji pasa granicznego, o którym polskie służby nie wiedzą, jakiej jest szerokości. Ta sytuacja przyspieszyła i eskaluje. Widać, że Niemcy już stracili wszelkie hamulce, przywożą po prostu całe auta tych imigrantów, a polska Straż Graniczna ma związane ręce. Dochodzi do sytuacji, w której funkcjonariusze traktowani są jak bezpłatna taksówka dla nielegalnych imigrantów, którzy mają być rozwożeni po kraju - mówił na konferencji prasowej w Warszawie wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji.

Z jakich krajów pochodzą osoby składające w UE najwięcej pierwszych wniosków o azyl? Dane z 2024 r.

Z jakich krajów pochodzą osoby składające w UE najwięcej pierwszych wniosków o azyl? Dane z 2024 r.

Foto: PAP

Zwrócił uwagę, że podawane przez rząd statystyki – według których w porównaniu z okresem władzy PiS spadła liczba migrantów przysyłanych do Polski z Niemiec w ramach readmisji – nie dają pełnego obrazu sytuacji, ponieważ teraz „liczba imigrantów przekazywanych przez służby niemieckie na polskie terytorium idzie w tysiące i jest to robione w innym trybie” (chodzi o tryb tzw. zawrócenia na granicy).

Czytaj więcej

Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”

Niemcy przywożą migrantów do Polski? Rząd odpiera zarzuty opozycji

W reakcji na poniedziałkowe słowa Błaszczaka rzecznik szefa MSWiA Jacek Dobrzyński napisał w serwisie X, że „Niemcy wprowadziły kontrole po swojej stronie granicy 16 października 2023 roku, a nie w grudniu 2023”. „Życzliwie przypominam, że wówczas u władzy był rząd PiS z Panem na czele Ministerstwa Obrony Narodowej” - zwrócił się do byłego wicepremiera. Rząd premiera Donalda Tuska został zaprzysiężony 13 grudnia 2023 r., partie tworzące koalicję rządzącą wygrały wybory przeprowadzone 15 października 2023 r.

W jakich krajach Unii Europejskiej składano wnioski o azyl? Dane za okres styczeń-listopad 2024

W jakich krajach Unii Europejskiej składano wnioski o azyl? Dane za okres styczeń-listopad 2024

Foto: PAP

Wcześniej minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak zadeklarował w mediach społecznościowych, że „Straż Graniczna wykonuje swoje ustawowe zadania polegające na ochronie granicy państwowej i walce z nielegalną migracją”. Odnosząc się do zarzutów opozycji polityk dodał, że nie ma żadnych „rozkazów rządu Tuska”, aby było inaczej. To nieprawda. „Służby mundurowe działają w sposób formalny i udokumentowane są rozkazy od góry do dołu. Posłowie mogą to sprawdzić - nie mamy nic do ukrycia” - zapewnił.

„Straż Graniczna jest bardzo twardym partnerem dla służb państw sąsiednich. Uderza w polskich oficerów sugerowanie, że działają w cudzym interesie. Tak nie jest i tak nigdy nie będzie” - napisał.

Donald Tusk: Nieprawda, że Polska jest zalewana nielegalnymi imigrantami ze strony zachodniej

O sytuację na granicy Polski i Niemiec na konferencji prasowej pytany był w poniedziałek przed południem premier Donald Tusk. - Jeszcze dzisiaj będę miał odprawę z szefostwem z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, Straży Granicznej, także wojska i policji. Ocenimy sytuację na wszystkich granicach - oświadczył.

Szef rządu powiedział, że „akcje, które mają pokazać, że Polska jest zalewana nielegalnymi imigrantami ze strony zachodniej” są „paskudne”. - Bo to jest nieprawda - zadeklarował. Są przypadki, które w tej chwili badamy szczegółowo - dodał.

- Zwróciłem się także do rządu niemieckiego i osobiście do kanclerza Merza z informacją, że każdy taki przypadek będzie badany, a konsekwencją tego będzie niewpuszczanie nikogo także ze strony niemieckiej, którego papiery czy powód, dla którego miałby być przekazany polskiej stronie, jest wątpliwy - mówił Tusk.

Premier Donald Tusk na poniedziałkowej konferencji prasowej

Premier Donald Tusk na poniedziałkowej konferencji prasowej

Foto: PAP/Przemysław Piątkowski

- Będę chciał usłyszeć od Straży Granicznej, ile jest takich przypadków i w jaki sposób SG ma zamiar egzekwować moje polecenie, aby nikt z żadnego kraju, także z Niemiec, nie wkroczył na teren Polski bez jednoznacznego określenia, że taki jest nasz obowiązek prawny, międzynarodowy - kontynuował.

Donald Tusk komentuje działania tzw. patroli obywatelskich na granicy z Niemcami. „Kompromitujące”

- Wskazaliśmy także stronie niemieckiej, że jeśli będą powtarzały się przypadki, które z naszego punktu widzenia są wątpliwe, będziemy musieli przywrócić kontrolę na granicy polsko-niemieckiej od strony polskiej i to taką efektywną - powiedział. Przekonywał przy tym, że rząd „cierpliwie” pracuje nad tą kwestią, ponieważ konsekwencje wznowienia kontroli mogłoby być dotkliwe „z punktu widzenia setek tysięcy Polaków z terenów przygranicznych, którzy przekraczają czasami codziennie granicę polsko-niemiecką”. - To nie są decyzje, które można podjąć tylko dlatego, że ultraprawicowi politycy robią szopki na granicy - dodał.

Odnosząc się do sytuacji na zachodniej granicy Polski Donald Tusk powiedział także, że działanie „radykalnych prawicowych grup” jest bardzo „kompromitujące z punktu widzenia nas wszystkich”.

Wmawianie sobie i wszystkim wokół, że głównym problemem Polski jest Unia Europejska i nasz zachodni sąsiad, Niemcy, jest po prostu głupie.

Donald Tusk

- Dlatego będę także oczekiwał od Straży Granicznej i policji precyzyjnej informacji w jaki sposób będzie można także usunąć ten problem. To państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo granicy, a nie grupy aktywistów skrajnej prawicy zwoływane przez Bąkiewicza i zrobimy z tym porządek, to nie ulega wątpliwości, chociaż uprzedzam jeszcze raz, te decyzje muszą być niezwykle precyzyjne i nie mogą dotknąć zbyt dużej grupy polskich obywateli, bo czuję się odpowiedzialny za interes polskich obywateli - oświadczył.

Sprawa migrantów na granicy zachodniej. Donald Tusk nie widzi powodu, by wysyłać noty do Niemiec

Dopytywany o działania dyplomatyczne Tusk ocenił, że „nie ma żadnego powodu w tej chwili, żeby wysyłać noty” do niemieckich władz. - Jestem w stałym kontakcie ze stroną niemiecką. Oni dobrze wiedzą, jakiego typu działania szykujemy, jeśli na granicy polsko-niemieckiej nie zapanuje porządek zgodnie z naszymi ocenami i zgodnie z naszymi wyobrażeniami - stwierdził.

Wnioski o azyl w Polsce

Wnioski o azyl w Polsce

Foto: PAP

- Znacie całą historię tej kampanii niemieckiej w wykonaniu PiS-u i niektórych innych środowisk politycznych, ja się oczywiście w to nie dam włączyć (...), dlatego że to jest głupie - mówił. - Wmawianie sobie i wszystkim wokół, że głównym problemem Polski jest Unia Europejska i nasz zachodni sąsiad, Niemcy, jest po prostu głupie - przekonywał na konferencji Tusk.

Pytany o sytuację na granicy z Niemcami były szef MON ocenił w poniedziałek, że wprowadzenie kontroli to konieczność. - Oczywiście, dawno temu już powinna być kontrola wprowadzona, w zasadzie wtedy, kiedy Niemcy wprowadzili kontrolę po swojej stronie – powiedział.

W rozmowie z Polsat News Mariusz Błaszczak dodał, że był to grudzień 2023 roku. - Zaczęły się rządy Donalda Tuska i Niemcy wprowadzili kontrolę - stwierdził. Na pytanie, czy łączyłby oba wydarzenia odparł, że tylko stwierdza fakt, że „Donald Tusk nie stosuje rozwiązań adekwatnych do tych, jakie są stosowane po drugiej stronie granicy”. - Z czego to wynika? Z uległości wobec Niemców. Również rezygnacja w sprawie reparacji ze strony Donalda Tuska jest tego kolejnym przykładem - przekonywał.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: Czy trzeba ponownie przeliczyć głosy z wyborów prezydenckich? Znamy zdanie Polaków
Polityka
Prezydent elekt dziękuje Robertowi Bąkiewiczowi. „Wypełnia te funkcje, z którymi nie radzi sobie rząd”
Polityka
Hermeliński o wyborach: Co do zasady, wszystkie głosy powinny zostać ponownie przeliczone
Polityka
Odzyskane dzieła sztuki tylko dla państwa. Co z interesem spadkobierców?
Polityka
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki nie będzie pacynką
Polityka
Sondaż: Wiemy, jak Polacy oceniają wybór Adama Szłapki na rzecznika rządu