Dariusz Matecki nie złożył oświadczenia, bo był w areszcie. Dostał za to karę

9 tys. zł brutto – utratą uposażenia w takiej wysokość został ukarany poseł PiS Dariusz Matecki za niezłożenie w terminie oświadczenia majątkowego w Sejmie. – Nie zdążyłem, bo siedziałem w areszcie – broni się w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Publikacja: 18.06.2025 04:22

Dariusz Matecki

Dariusz Matecki

Foto: PAP/Piotr Polak

W piątek, 25 kwietnia, z aresztu w Radomiu wyszedł poseł PiS Dariusz Matecki po wpłaceniu przez jego rodzinę kaucji w wysokości pół miliona złotych. Za kratki trafił w związku ze śledztwami w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i rzekomo fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych, a w czasie aresztowania nie otrzymywał uposażenia poselskiego i diety, czyli łącznie miesięcznie 17,7 tys. zł brutto. To jednak nie koniec konsekwencji finansowych. Kolejne związane są z niełożeniem w terminie oświadczenie majątkowego.

Termin na złożenie oświadczenia w Sejmie jest taki sam, jak na wysłanie deklaracji PIT do urzędu skarbowego

Upłynął on 30 kwietnia, w tym samym dniu, co termin na złożenie rocznego zeznania podatkowego. Co roku przekracza go garstka posłów, np. przed rokiem było ich trzech. Tym razem spóźnialskich jest czterech i większość z nich nosi wyjątkowo znane nazwiska. Są to: Mirosław Maliszewski z PSL, który złożył oświadczenie 2 maja, posłowie Republikanów Paweł Kukiz (9 maja) i Marek Jakubiak (12 maja) oraz wspomniany Dariusz Matecki (21 maja). Za każdy dzień zwłoki utracili 1/30 uposażenia, wynoszącą 449 zł. Tyle właśnie stracił Maliszewski, w przypadku Kukiza łączna kara wynosi 3,6 tys. zł, a Jakubiaka – 4,9 tys. zł.

Czytaj więcej

Ministrowie spóźnili się z oświadczeniami majątkowymi bez usprawiedliwienia

Powód spóźnienia? – Zwyczajnie przeoczyłem termin. Złożyłem oświadczenie dopiero po długim weekendzie, choć powinienem tydzień wcześniej. Poniosłem konsekwencje i nie roszczę sobie z tego tytułu żadnych pretensji – mówi nam Paweł Kukiz.

Z kolei Marek Jakubiak powody zwłoki wyjaśnił podczas posiedzenia Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Twierdził, że była ona związana z wyborami prezydenckimi, w których startował, zajmując ostatecznie czwarte miejsce od końca z poparciem 0,77 proc. – Byłem zajęty po dwadzieścia parę godzin na dobę. Szczerze mówiąc, wtedy to był najmniejszy mój problem wśród wyborczych – relacjonował.

Zdaniem Dariusza Mateckiego, pobyt w areszcie uniemożliwił mu złożenie oświadczenia w terminie

Przypadek posła Mateckiego jest inny, bo nie można mówić tu o zwykłym przeoczeniu. Został aresztowany w marcu na dwa miesiące, więc zgodnie z pierwotnym planem prokuratury powinien opuścić zakład karny już po terminie na złożenie oświadczenia majątkowego. Jak mówi w „Rzeczpospolitej”, fakt, że wyszedł kilka dni przed jego upływem, niewiele zmienia. – Wychodząc z aresztu nie miałem niektórych dokumentów z Sejmu, dotyczących kwot, które powinienem wpisać do oświadczenia. Złożyłem dokument, gdy tylko zebrałem potrzebne do tego informacje – tłumaczy.

Te wyjaśnienia nie przekonują Posła KO Jarosława Urbaniaka, przewodniczącego Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. – Oświadczenie majątkowe można składać już od 1 stycznia, a poseł Matecki wiedział, że grozi mu areszt, więc przed jego rozpoczęciem powinien wypełnić swoje obowiązki poselskie – komentuje.

Na utracie uposażenia nie kończą się jednak konsekwencje wobec Mateckiego. Dostał też upomnienie od Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.

Nie tylko on sam, bo o podobne kary komisja wnioskowała też wobec posłów Maliszewskiego i Kukiza. Powodem ukarania było to, że posłowie nie wysłali do komisji wytłumaczenia powodu spóźnienia ani nie stawili się na posiedzeniu.

Czytaj więcej

Kto stoi za „aplikacją Mateckiego”. Trop prowadzi na Islandię

Dariusz Matecki mówi nam, że nie przyszedł na posiedzenie, bo komisje sejmowe zachowują się wobec niego w nieobiektywny sposób. Chodzi m.in. o to, że Komisja Etyki Poselskiej bada obecnie sprawę jego spięcia na korytarzu sejmowym z dziennikarzem „Gazety Wyborczej” Wojciechem Czuchnowskim, choć zdaniem posła to on był poszkodowany w tamtej sytuacji, a całkowitą winę ponosi redaktor.

Ze spóźnialskich posłów ukarania upomnieniem przed Komisję Regulaminową uniknął jedynie Marek Jakubiak. Stawił się na posiedzeniu, by złożyć wyjaśnienia, więc w jego przypadku sprawę umorzono.

­– Czyli rozstrzelanie to może później, tak? – zażartował Jakubiak, opuszczając posiedzenie.

– Chłosta będzie za drzwiami – odpowiedział członek komisji Łukasz Osmalak z Polski 2050.

W piątek, 25 kwietnia, z aresztu w Radomiu wyszedł poseł PiS Dariusz Matecki po wpłaceniu przez jego rodzinę kaucji w wysokości pół miliona złotych. Za kratki trafił w związku ze śledztwami w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i rzekomo fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych, a w czasie aresztowania nie otrzymywał uposażenia poselskiego i diety, czyli łącznie miesięcznie 17,7 tys. zł brutto. To jednak nie koniec konsekwencji finansowych. Kolejne związane są z niełożeniem w terminie oświadczenie majątkowego.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Koniec Trzeciej Drogi? Kosiniak-Kamysz: Tak, ale miało być trochę inaczej
Polityka
Gen. Mirosław Różański wskazuje, kiedy USA mogą zaatakować Iran
Polityka
Dlaczego Rafał Trzaskowski przegrał wybory? Polacy odpowiedzieli
Polityka
Kto gra taśmami Romana Giertycha. Zaskakujące ustalenia „Rzeczpospolitej”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Polityka
Braun w rządzie z PiS i Konfederacją, a Korwin-Mikke marszałkiem seniorem Sejmu