Aresztowany decyzją sądu w ostatnią sobotę poseł PiS Dariusz Matecki nie otrzyma przez dwa miesiące (na taki okres został zatrzymany w areszcie) uposażenia poselskiego, które wynosi blisko 13 tys. zł miesięcznie. W piątek poseł Matecki został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW w sprawie dotyczącej nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Usłyszał sześć zarzutów, za które grozi mu do dziesięć lat. Zgodnie z art. 5a ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora „Poseł lub senator w czasie pozbawienia wolności nie wykonuje praw i obowiązków wynikających z niniejszej ustawy”, a więc „nie pracuje”. – Przepis ten pozbawia posła wypłaty uposażenia poselskiego. Ostatnia nowelizacja przepisów ustawy, która jeszcze nie weszła w życie ma spowodować, że poseł, wobec którego wydano postanowienie o aresztowaniu, z automatu straci uposażenie. To przepis, który stworzono specjalnie dla posła Marcina Romanowskiego, który wyjechał na Węgry, a sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu – wyjaśnia Kazimierz Smoliński, adwokat i poseł PiS, wieloletni członek sejmowej komisji immunitetowej.