„Gazeta Wyborcza” napisała, że Karol Nawrocki jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej przez ponad pół roku korzystał bezpłatnie z apartamentu de luxe w muzealnym kompleksie hotelowym, choć mieszka zaledwie 5 km od niego. Sam Nawrocki odniósł się do tych doniesień podczas konferencji prasowej w Zakopanem. Przyznał wówczas, że jako dyrektor placówki podczas pandemii Covid-19 dwukrotnie spędził w apartamencie 10-dniową kwarantannę, wykonując zdalnie swoje obowiązki. - To nie jest prawdziwa informacja, że ja tam mieszkałem przez 200 dni. Słowo klucz: były one zarezerwowane przez tyle dni na moje imię i nazwisko, ale te apartamenty służyły też do spotkań służbowych z gośćmi z zagranicy oraz z kraju - mówił w Zakopanem Nawrocki. Zadeklarował też, że "jeżeli sprawa będzie miała swój dalszy tok" i będzie dyskutowana, to jest gotów zwrócić kwotę należną za wynajem apartamentu; dodał, że rezerwacja lokalu na jego nazwisko i okazjonalne z niego korzystanie nie wiązały się z żadnymi obciążeniami dla muzeum.