Wybory samorządowe: PiS w głębokiej defensywie, KO może pójść za ciosem

Wiec Donalda Tuska w Morągu otwiera kampanię samorządową Koalicji Obywatelskiej. Do krótkiego starcia o sejmiki i duże miasta szykują się wszystkie siły polityczne. Już teraz jest jasne, że to zupełnie inna kampania niż w 2018 roku.

Publikacja: 12.02.2024 03:00

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

 Ogólnokrajowa kampania wyborcza KO wystartowała. - Zaczynam objazd po kraju. Będę starał się być możliwie jak najczęściej z Wami w różnych miejscach w Polsce - mówił Donald Tusk w inauguracyjnym wiecu w Morągu. Tusk podkreślił w przemówieniu m.in. to, że przez ostatnie 8 lat poprzednia władza próbowała zniszczyć istotę samorządu. Lider PO mówił też, że potrzebne jest przywrócenie rangi samorządu, a w swoim wystąpieniu nawiązał też do sytuacji geopolitycznej. - Świat w jakimś sensie trzęsie się w posadach — stwierdził premier.

Wszyscy nasi rozmówcy z różnych sztabów wyborczych zdają sobie doskonale sprawę, że obecna kampania samorządowa bardzo różni się od tej sprzed 6 lat. Wtedy PiS sprawowało władze, a ówczesna opozycja pokazywała wybory samorządowe — zwłaszcza duże miasta — jako rozgrywkę o powstrzymanie ówcześnie rządzących.  Teraz sytuacja jest odwrotna. PiS jest w głębokiej defensywie, a dla KO wybory samorządowe, to szansa na pójście za ciosem. Nieprzypadkowo zresztą KO zdecydowała się na rozpoczęcie kampanii w tym samym miejscu, w którym zakończyła się poprzednia. 

Kampania samorządowa będzie stała też pod znakiem tematów zewnętrznych wpływających na politykę, a nie mających bezpośrednio związku ze sprawami małych ojczyzn, m.in kwestiami bezpieczeństwa po wypowiedzi Donalda Trumpa o NATO, sprawami rolnictwa po fali protestów rolników czy zmianami np. w TK czy mediach publicznych, które były obietnicami koalicji rządzącej jeszcze z kampanii parlamentarnej. W tym wszystkim ogólnym celem koalicji jest zdecydowane zwycięstwo, tak by zepchnąć PiS do jeszcze głębszej defensywy, celem PiS — utrzymanie chociaż części władzy w samorządach. 

Czytaj więcej

Wybory samorządowe: W których miastach rywalizacja zapowiada się najciekawiej?

Wybory samorządowe: Rusza starcie w Warszawie 

W 2018 kampanię ogólnokrajową w pewnym sensie zdefiniowała rywalizacja między Patrykiem Jakim a Rafałem Trzaskowskim w stolicy. Tamta pre-kampania trwała wiele miesięcy przed wyborami w październiku 2018 roku. To też jedna z podstawowych różnić między obecną rywalizacją a poprzednią - będzie o wiele krótsza. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, w nadchodzącym tygodniu poznamy kolejną kandydatkę w stolicy — będzie to wicemarszałkini Senatu Magdalena Biejat z Partii Razem, która ma reprezentować komitet lewicy oraz aktywistów z Miasto Jest Nasze. Lewica będzie chciała „flankować” prezydenta Trzaskowskiego z progresywnej strony, jeśli chodzi o tematy dotyczące stolicy. Rywalem Rafała Trzaskowskiego będzie też Tobiasz Bocheński z PiS, były wicewojewoda, który został ogłoszony jako kandydat przez PiS tydzień temu. Ale tak późne decyzje sprawiają, że i tak krótka kalendarzowo kampania będzie dla Trzaskowskiego jeszcze krótsza. 

PiS nadal nie ma kandydata w kilku ważnych miastach. W Krakowie przez kilka ostatnich tygodni wydawało się, że walczyć o fotel prezydenta miasta będzie były wojewoda, Łukasz Kmita. Jednak obecnie z naszych informacji wynika, że PiS może nie wskazać nikogo w Krakowie. To zmieniłoby kształt kampanii, która w stolicy Małopolski już się rozkręca od kilku tygodni. Liderem w sondażach jest kandydat niezależny i radny miasta, Łukasz Gibała. Komitet Polityczny PiS nie zatwierdził jeszcze list do sejmików w Małopolsce, ważnym dla partii regionie. Z naszych rozmów wynika, że w PiS trwa o nich wewnętrzne starcie między stronnictwami, co bardzo negatywnie wpływa w Małopolsce na atmosferę w partii. PiS nie wystawiło też jeszcze kandydata we  Wrocławiu. 

Czytaj więcej

Do wyborów samorządowych Lewica idzie bez KO

Gorąco we Wrocławiu. Może dojść do starcia Jacka Sutryka z Michałem Jarosem

W samym Wrocławiu polityczna atmosfera pozostaje bardzo napięta. Trwa próba sił między Michałem Jarosem, liderem dolnośląskiej PO — który buduje Koalicję dla Wrocławia opartą o różne środowiska — i urzędującym prezydentem Jackiem Sutrykiem. Sutryk zapowiedział już, że będzie kandydował nawet w starciu z Koalicją Obywatelską, która poparła go w 2018 roku. W najbliższych dniach zapadną ostateczne decyzje w regionie. Może dojść do bardzo ostrej kampanii między Sutrykiem a Jarosem. - Jeśli Jaros wystartuje przeciwko prezydentowi, to PO czeka w mieście rozłam - przewiduje w rozmowie z nami jeden ze zwolenników urzędującego prezydenta Wrocławia. Wszystko rozstrzygnie się ostatecznie w ciągu najbliższych dni. 

 Ogólnokrajowa kampania wyborcza KO wystartowała. - Zaczynam objazd po kraju. Będę starał się być możliwie jak najczęściej z Wami w różnych miejscach w Polsce - mówił Donald Tusk w inauguracyjnym wiecu w Morągu. Tusk podkreślił w przemówieniu m.in. to, że przez ostatnie 8 lat poprzednia władza próbowała zniszczyć istotę samorządu. Lider PO mówił też, że potrzebne jest przywrócenie rangi samorządu, a w swoim wystąpieniu nawiązał też do sytuacji geopolitycznej. - Świat w jakimś sensie trzęsie się w posadach — stwierdził premier.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Obajtek wezwany przed komisję ds. afery wizowej. Szczerba podał datę
Polityka
Wiadomo kiedy Duda powoła nowych ministrów w rządzie Tuska. Znów będzie to 13
Polityka
Dorota Łoboda: Nikt nie zainteresował się tym, dlaczego sędzia Szmydt jeździ na Białoruś
Polityka
Beata Szydło chwali Jacka Kurskiego. "Spec od PR-u"
Polityka
Czy skala rosyjskiej agentury w Polsce jest rozpoznana? Kierwiński: Nie