Premier Morawiecki zapowiada referendum ws. migrantów w dniu wyborów. Tłumaczy kosztami

Premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że rząd planuje przeprowadzić jednego dnia wybory parlamentarne i referendum ws. relokacji imigrantów. - Dzięki temu koszty będą niższe - tłumaczy szef rządu.

Publikacja: 03.07.2023 14:30

Premier Mateusz Morawiecki

Premier Mateusz Morawiecki

Foto: PAP/Adam Warżawa

Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej powiedział, że prace zmierzają w kierunku przygotowania jednego pytania w ramach referendum ogólnokrajowego.

- Na chwilę obecną, nasza decyzja jest taka, żeby to było maksymalnie proste - wyjaśnił Morawiecki. - Jedno pytanie, które ma dotyczyć nielegalnej imigracji do Polski. Tego wielkiego problemu, z którym mierzy się teraz cała Europa zachodnia - doprecyzował premier.

Czytaj więcej

Tusk o kwestii migracji. "Kaczyński szczuje", "Polacy muszą odzyskać kontrolę"

Szef rządu tłumaczył, że przeprowadzenie głosowania jednego dnia obniży koszt organizacyjne. - Wiadomo, że osobne wybory i referendum to dodatkowe koszty, a w takim przypadku będzie to zredukowane - mówił.

Dziennikarze dopytywali, czemu w takiej sytuacji zdecydowano się na przesunięcie daty wyborów samorządowych, skoro miały odbyć się w tym samym terminie co wybory prezydenckie.

  - Wybory samorządowe wymagają zupełnie innego podejścia, a tutaj referendum z jednym pytaniem i odpowiedziami: tak, nie. Nie ma nawet miejsca, żeby odpowiedzieć: nie wiem. To jest bardzo proste - odpowiedział Morawiecki.

Posłowie PiS składają do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o referendum

Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości złożyła w sejmie projekt nowelizacji ustawy o referendum ogólnokrajowym. Celem jest umożliwienie przeprowadzenia referendum w tym samym dniu, co wybory powszechne.

Czytaj więcej

Posłowie PiS chcą zmienić ustawę o referendum. Projekt nowelizacji złożyli w Sejmie

Nowy pakt migracyjny UE

Na początku czerwca szefowie dyplomacji państw członkowskich UE przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych. Nowe zasady mówią o minimalnej rocznej liczbie relokacji z państw, w których migranci przekraczają granicę UE do państw UE "mniej narażonych" na takie przyjazdy. Polska miałaby być państwem, do którego mieliby trafiać migranci.

Roczna liczba migrantów poddawanych relokacji została ustalona na 30 tys. Minimalna roczna suma nakładów na relokację to 22 tysiące euro (suma ta może zostać zwiększona). W praktyce oznaczałoby to, że kraje członkowskie będą musiały godzić się na relokacje migrantów lub liczyć się z karami w wysokości 22 tys. euro od każdej nieprzyjętej osoby.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Kompromitujący sojusz Morawieckiego z Orbánem

Polska i Węgry głosowały przeciwko tzw. paktowi migracyjnego, który został przyjęty większością kwalifikowaną. Pakt przewiduje mechanizm tzw. obowiązkowej solidarności.

Jarosław Kaczyński zapowiada referendum

Przemawiając w Sejmie Jarosław Kaczyński mówił w połowie czerwca, że sprawa to część sporu, który określi przyszłość Unii Europejskiej i Polski. Były premier ocenił, że decyzja UE jest sprzeczna z traktatami.

Prezes PiS podkreślił, że tło sprawy stanowi to, działo się w Polsce po wybuchu wojny na Ukrainie. - Przyjęliśmy wtedy kilka milionów uchodźców, tak na stałe to ok. 1,5-2 mln - powiedział. Na uwagę z sali, że "milion dwieście" tysięcy odparł, że "wszystko jedno". - Nie spierajmy się w tej chwili o fakty - zaapelował.

- Gdyby to pomnożyć przez 22 tys. euro, to będzie to suma miedzy dwadzieścia kilka a trzydzieści miliardów euro. A jeżeli chodzi o pomoc, jaką otrzymaliśmy, to jest przy bardzo dobrym liczeniu 100 euro na jednego mieszkańca. To jest kpina z Polski, to jest dyskryminacja wyjątkowo bezczelna - powiedział Jarosław Kaczyński.

Mechanizm relokacji migrantów. Projekt uchwały posłów PiS

Grupa posłów PiS złożyła w Sejmie projekt uchwały w sprawie propozycji wprowadzenia unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów.

"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża stanowczy sprzeciw wobec próby wprowadzenia na poziomie Unii Europejskiej mechanizmów przymusowej relokacji nielegalnych migrantów ekonomicznych na podstawie rozporządzeń Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zarządzania azylem i migracją oraz w sprawie procedury azylowej w kształcie uzgodnionym przez Radę Unii Europejskiej w dniu 8 czerwca 2023 r., przy sprzeciwie Polski oraz Węgier" - głosi projekt.

"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zwraca uwagę na fakt, iż w trakcie wojny w Ukrainie do Polski wjechało w poszukiwaniu bezpieczeństwa ok. 7 mln uchodźców z Ukrainy; do dzisiaj w naszym kraju pozostało ok. 1,5 mln z nich" - czytamy w dokumencie.

Komisja spraw zagranicznych 14 czerwca wniosła o uchwalenie projektu uchwały.

Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej powiedział, że prace zmierzają w kierunku przygotowania jednego pytania w ramach referendum ogólnokrajowego.

- Na chwilę obecną, nasza decyzja jest taka, żeby to było maksymalnie proste - wyjaśnił Morawiecki. - Jedno pytanie, które ma dotyczyć nielegalnej imigracji do Polski. Tego wielkiego problemu, z którym mierzy się teraz cała Europa zachodnia - doprecyzował premier.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: PiS z największym spadkiem. Rośnie Konfederacja
Polityka
Szkody wizerunkowe, gratka dla wywiadu. Specjaliści o asystentce Donalda Tuska
Polityka
Unia wszczyna procedurę nadmiernego deficytu wobec Polski
Polityka
Polityczne Michałki. Sejm rusza na wakacje a PSL z kontrofensywą, zaś Giertych przynosi KO „kontent rozliczeniowy”
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Jeden projekt w sprawie aborcji mógłby przejść