Europejski Trybunał Praw Człowieka odrzuca skargę na polskie prawo aborcyjne

Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) orzekł w czwartek, że sprawa mająca na celu zakwestionowanie prawie całkowitego zakazu aborcji w Polsce jest niedopuszczalna ze względu na słabość dowodów - informuje portal Politico.

Publikacja: 08.06.2023 13:49

Październik 202o. Protesty po wyroku TK w sprawie ograniczenia prawa do legalnej aborcji

Październik 202o. Protesty po wyroku TK w sprawie ograniczenia prawa do legalnej aborcji

Foto: PAP, Leszek Szymański

Grupa ośmiu Polek, urodzonych między 1980 a 1993 rokiem, wniosła sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka po orzeczeniu polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., który odmówił kobietom prawa do usunięcia ciąży z przyczyn embriopatologicznych.

Czytaj więcej

Przez kraj przeszły marsze dla Izabeli. Część polityków mówi o referendum

Każda z wnioskodawczyń dodała do wniosku  kilka zdań dotyczących swojej osobistej sytuacji. Dwie kobiety twierdziły, że cierpią na schorzenia powodujące większe ryzyko wad płodu, a dwie inne były w ciąży w momencie składania wniosków i obawiały się powikłań. Pozostałe wnioskodawczynie albo planowały ciążę, albo zaprzestały prób zajścia  w ciążę po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ bały się, że nie otrzymają odpowiedniej opieki medycznej ze strony państwa w przypadku wykrycia u płodu poważnej wady.

Czytaj więcej

Szpital odmówił aborcji. "Lekarze obawiają się odpowiedzialności karnej"

Sędziowie ETPC jednogłośnie uznali, że skarżące nie przedstawiły wystarczającego uzasadnienia do rozpoznania sprawy, zwłaszcza że dotyczy ona hipotetycznego, przyszłego łamania praw człowieka.

Według Trybunału nie przedstawiono żadnych przekonujących dowodów medycznych potwierdzających, że wnioskodawczynie były narażone na bezpośrednie ryzyko, że zmiany legislacyjne z 2020 r.   bezpośrednio je dotkną. Nie przedstawiły też żadnych dokumentów dotyczących ich sytuacji osobistej, co uniemożliwia ocenę ich indywidualnej sytuacji” – czytamy w komunikacie prasowym opublikowanym przez sąd.

Trybunał stwierdził, że konsekwencje zmian legislacyjnych dla wnioskodawczyń były zatem zbyt odległe i abstrakcyjne, aby mogły one twierdzić, że są „ofiarami” w rozumieniu Konwencji Europejskiej.

Grupa ośmiu Polek, urodzonych między 1980 a 1993 rokiem, wniosła sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka po orzeczeniu polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., który odmówił kobietom prawa do usunięcia ciąży z przyczyn embriopatologicznych.

Każda z wnioskodawczyń dodała do wniosku  kilka zdań dotyczących swojej osobistej sytuacji. Dwie kobiety twierdziły, że cierpią na schorzenia powodujące większe ryzyko wad płodu, a dwie inne były w ciąży w momencie składania wniosków i obawiały się powikłań. Pozostałe wnioskodawczynie albo planowały ciążę, albo zaprzestały prób zajścia  w ciążę po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ bały się, że nie otrzymają odpowiedniej opieki medycznej ze strony państwa w przypadku wykrycia u płodu poważnej wady.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
„Karczemna kłótnia” w PiS pod decyzji o listach. Okupacja drzwi do gabinetu Jarosława Kaczyńskiego
Polityka
Afera zegarkowa w MON. Mariusz Błaszczak: Trzeba wyciągnąć konsekwencje
Polityka
Zmiana prokuratorów od Pegasusa i ogromna presja na sukces
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego: Politycy PO na żelaznej miotle fruną do Brukseli
Polityka
Co z Ukraińcami w wieku poborowym, którzy przebywają w Polsce? Stanowisko MON