365 obywateli Białorusi, w tym wszyscy białoruscy deputowani zostali wpisani na polską listę sankcyjną - mają zakaz wjazdu do strefy Schengen a ich pobyt na terytorium Polski jest niepożądany. Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrznych i administracji ogłosił decyzję o wpisaniu na listę sankcyjną przedstawicieli reżimu Aleksandra Łukaszenki - m.in. polityków, sędziów i prokuratorów oraz innych osób odpowiedzialnych za represje polityczne, w tym represje wobec Polaków mieszkających na Białorusi. Decyzja ma „związek z podtrzymaniem przez Sąd Najwyższy Białorusi drakońskiego wyroku w sprawie Andrzeja Poczobuta”, dziennikarza i wiceprzewodniczącego Związku Polaków na Białorusi. Ale nie tylko. Wśród objętych restrykcjami znalazły się osoby odpowiedzialne za organizację procederu nielegalnej migracji do Polski i państw bałtyckich - poinformowało MSWiA.
Sankcjami objęto kolejnych 159 parlamentarzystów (wcześniej umieszczeni na polskiej liście sankcyjnej było kilkoro innych deputowanych). Restrykcje dotyczą również 76 sędziów, 7 prokuratorów, 32 przedstawicieli administracji szczebla lokalnego oraz 28 funkcjonariuszy i pracowników struktur siłowych.
Czytaj więcej
W związku z podtrzymaniem przez białoruski sąd wyroku na Andrzeja Poczobuta szef MSWiA Mariusz Kamiński zdecydował o wpisaniu na listę sankcyjną 365 obywateli Białorusi.
„Na listę trafili także przedstawiciele białoruskich reżimowych mediów zaangażowanych w działalność propagandową (23 osoby), sportowcy i działacze sportowi (24 osoby), pracownicy białoruskich urzędów, instytucji i przedsiębiorstw państwowych (8 osób), osoby działające w obszarze kultury i nauki (8 osób)” - wymienia MSWiA. Jak widać, ogromna liczba osób objętych sankcjami przez Polskę nie dotyczy tylko reperkusji po sprawie Poczobuta.
„Minister podjął decyzję o zamrożeniu środków finansowych i zasobów gospodarczych wobec 20 podmiotów i 16 osób powiązanych głównie z kapitałem rosyjskim” - poinformowało MSWiA w komunikacie.