W polityce ważna jest umiejętność odwracania uwagi. Gdy rządzący chce, żeby opinia publiczna zajmowała się kłótniami w koalicji czy niekończącym sporem wokół KPO, to znak, że w tym czasie dzieją się rzeczy, o których nie chce, żebyśmy się dowiedzieli.
12 stycznia w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie nowych przepisów prawa komunikacji elektronicznej. Teoretycznie regulacje mają wdrożyć wytyczne UE, ale praktycznie na ostatnim etapie prac rządowych, bez konsultacji społecznych, do projektu zostały dodane zapisy, których przyjęcie może skutkować nowymi możliwościami inwigilacji społeczeństwa. Art. 43 zobowiązuje operatorów do udzielenia służbom dostępu do danych użytkowników. Wymóg musi zostać zrealizowany w ciągu 24 godzin bez kontroli sądowej i bez sprecyzowania okoliczności, w jakich służby mogą uzyskać prywatne dane użytkowników sieci. Wątpliwości budzi szybkie tempo prac nad projektem, który z uzasadnieniem liczy 3,5 tys. stron, sama ustawa ma 316 stron. W ocenie Związku Cyfrowa Polska zmiany mogą „doprowadzić do naruszeń praw i konstytucyjnie gwarantowanych wolności”. To nie wszystko, co proponuje obecna władza w roku wyborczym.
Czytaj więcej
Nielegalnie wykorzystywano Pegasusa w Polsce do zwalczania krytyków władzy i opozycji – to jedna z konkluzji wstępnego raportu komisji śledczej PE ds. podsłuchów.
Policja kupiła licencję na narzędzie szpiegowskie izraelskiej firmy Cellebrite, które umożliwia m.in. kopiowanie danych z urządzenia (np. telefonu) czy złamanie blokady (hasła, kodu PIN itp.), pozwala na odczytanie danych z chmury z komunikatorów typu Facebook, Twitter, WhatsApp. Policja będzie mogła śledzić, co robimy w sieci, co lajkujemy, komentujemy, dotrze do zasobów telefonu i tabletu, nawet szyfrowanych i usuniętych. Będzie też mogła na żywo śledzić lokalizację użytkownika urządzenia. Narzędzia Cellebrite były wykorzystywane do szpiegowania opozycji w Rosji, w tym współpracowników Aleksieja Nawalnego.
Na czele policji stoi Jarosław Szymczyk, człowiek Mariusza Kamińskiego, który odpalił granatnik na komendzie, jego brat jest w mafii vatowskiej, a policja pod jego rządami zalicza serię wpadek. Kamiński nie pozwolił go odwołać. Jak Szymczyk odwdzięczy się politykowi PiS za parasol ochronny w 2023 r.? Tu nikt nie ma skrupułów.