Inwigilowano krytyków rządu. Jest raport komisji śledczej Parlamentu Europejskiego

Nielegalnie wykorzystywano Pegasusa w Polsce do zwalczania krytyków władzy i opozycji – to jedna z konkluzji wstępnego raportu komisji śledczej PE ds. podsłuchów.

Publikacja: 09.11.2022 03:00

– Oprogramowanie szpiegujące stanowi integralny element całego systemu, który został zaprojektowany

– Oprogramowanie szpiegujące stanowi integralny element całego systemu, który został zaprojektowany w celu kontroli, a wręcz opresji obywateli, którzy są krytykami rządu – mówiła o Polsce i Węgrzech na konferencji Sophie in 't Veld

Foto: EPA/OLIVIER HOSLET

Komisja śledcza PE ds. Pegasusa i innych programów szpiegujących (PEGA) rozpoczęła prace w kwietniu, które potrwają do czerwca 2023 roku. We wtorek sprawozdawca komisji Sophie in ’t Veld przedstawiła wstępne wnioski z jej prac.

W raporcie dotyczącym nielegalnej inwigilacji w krajach Unii Europejskiej (m.in. w Grecji, na Węgrzech, w Hiszpanii, Polsce) najwięcej stron poświęcono Polsce. Czytamy, że „prawa osób poszkodowanych zostały ograniczone, a prawne środki zaradcze okazały się nieskuteczne”. Z raportu dowiadujemy się, że w Polsce za rządów PiS zakres inwigilacji został rozszerzony do niespotykanych rozmiarów, prawa ofiar zostały zminimalizowane, a środki prawne w praktyce straciły sens. Wszystkie zabezpieczenia zostały wyeliminowane, a ofiary nie mają w praktyce dokąd się zwrócić.

Istnieją obawy, że wybory parlamentarne w Polsce w 2023 r. nie będą uczciwe

Sprawozdawczyni komisji śledczej przedstawiała wnioski, z których wynika, że w Polsce był „zakres inwigilacji nieograniczony, niezgodny z prawem Unii Europejskiej i Polski. Złamano prawa obywateli, a zdobyte informacje wykorzystano w kampaniach nienawiści w mediach publicznych przeciwko krytykom władzy”. – Oprogramowanie szpiegujące stanowi integralny element całego systemu, który został zaprojektowany w celu kontroli, a wręcz opresji obywateli, którzy są krytykami rządu – mówiła o Polsce i Węgrzech na konferencji Sophie in ’t Veld.

Komisja chce natychmiastowego zakazu używania Pegasus w krajach, w których doszło do jego nadużyć, stworzenia wspólnej definicji bezpieczeństwa narodowego i listy działań oraz środków służących jego zapewnieniu w krajach Unii i zwołania szczytu UE na temat podsłuchów. Sprawozdawczyni komisji powiedziała również, że nielegalne inwigilowanie obywateli, w tym polityków, prawników, przedstawicieli mediów, to zagrożenie dla demokracji i konieczny jest prawdziwy nadzór nad służbami. „Istnieją obawy, czy wybory parlamentarne w Polsce w 2023 r. będą naprawdę wolne i uczciwe” – czytamy w raporcie.

Do wniosków komisji nie odniósł się nikt z PiS. Sprawę komentują przedstawiciele opozycji. – Amerykańska demokracja przetrwała dzięki silnym instytucjom, które uchroniły obywateli przed bezprawiem Trumpa. Unia musi brać przykład z USA – musi bronić demokracji przed ingerencjami w procesy wyborcze. Jedną z najjaskrawszych z nich był atak na szefa sztabu wyborczego opozycji Krzysztofa Brejzę – mówi „Rzeczpospolitej” europoseł Nowej Lewicy Łukasz Kohut.

Czytaj więcej

Będzie moratorium na Pegasusa w Europie? „Omerta” ze strony Rady UE oraz Rady Europejskiej

Zwraca uwagę, że w projekcie raportu komisji PEGA znajduje się m.in. rekomendacja dotycząca współpracy z amerykańską administracją – „chodzi o opracowanie czarnej listy dostawców programów szpiegowskich”. Deputowany uważa, że głębsze zaangażowanie europejskich instytucji w wyjaśnienie nielegalnej inwigilacji jest niezbędne: – Europol powinien dysponować większymi kompetencjami w zakresie gromadzenia dowodów i prowadzenia śledztw, nawet w sytuacji braku zgody ze strony państwa członkowskiego – stwierdza.

– Raport jest druzgocący, bo opisuje mechanizm opresyjnego państwa, które za pomocą służb bezprawnie niszczy. Jesteśmy zdeterminowani, by chronić obywateli poprzez wprowadzenie skutecznego nadzoru nad służbami – mówi nam Róża Thun, eurodeputowana Polski 2050.

Komisja śledcza PE ds. Pegasusa i innych programów szpiegujących (PEGA) rozpoczęła prace w kwietniu, które potrwają do czerwca 2023 roku. We wtorek sprawozdawca komisji Sophie in ’t Veld przedstawiła wstępne wnioski z jej prac.

W raporcie dotyczącym nielegalnej inwigilacji w krajach Unii Europejskiej (m.in. w Grecji, na Węgrzech, w Hiszpanii, Polsce) najwięcej stron poświęcono Polsce. Czytamy, że „prawa osób poszkodowanych zostały ograniczone, a prawne środki zaradcze okazały się nieskuteczne”. Z raportu dowiadujemy się, że w Polsce za rządów PiS zakres inwigilacji został rozszerzony do niespotykanych rozmiarów, prawa ofiar zostały zminimalizowane, a środki prawne w praktyce straciły sens. Wszystkie zabezpieczenia zostały wyeliminowane, a ofiary nie mają w praktyce dokąd się zwrócić.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii
Kraj
Szef BBN: Rosyjska rakieta nie powinna być natychmiast strącona
Kraj
Afera zbożowa wciąż nierozliczona. Coraz więcej firm podejrzanych o handel "zbożem technicznym" z Ukrainy
Kraj
Kraków. Zniknęło niebezpieczne urządzenie. Agencja Atomistyki ostrzega
Kraj
Konferencja Tadeusz Czacki Model United Nations