Bez koalicji w opozycji

- PiS nie ma interesu w pogłębianiu sporu o TK. PSL chce go zakończyć – mówi szef ludowców - Władysław Kosiniak-Kamysz

Aktualizacja: 19.05.2016 22:43 Publikacja: 18.05.2016 19:19

Władysław Kosiniak-Kamysz

Władysław Kosiniak-Kamysz

Foto: PAP, Radek Pietruszka

Rzeczpospolita: Dlaczego doszło do odwołania środowego spotkania organizowanego przez opozycję ws. rozwiązania sporu wokół TK?

Władysław Kosiniak- Kamysz, prezes PSL: Ze względu na stanowisko Komisji Europejskiej, która do 23 maja oczekuje na rozwiązanie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Dajemy czas rządowi na przygotowanie odpowiedzi. A na wtorek zapraszamy nie tylko prezesa Jarosława Kaczyńskiego, ale i premier Beatę Szydło. Sytuacja jest bardzo poważna, najwięcej mogą na niej stracić Polacy.

Co stanowisko KE oznacza dla Polski?

Jeśli rząd nie zażegna sporu wokół TK, to rykoszetem może to się odbić na nas wszystkich. Rolnicy mogą stracić dopłaty bezpośrednie, przedsiębiorcy i samorządy utracą dostęp do funduszy europejskich.

Dlaczego opozycja proponuje spotkanie dopiero we wtorek, po 23 maja, czyli terminie ultimatum danym przez KE?

Dajemy rządowi czas, by wycofał się z tego konfliktu.

Opozycja przestaje być opozycją totalną względem PiS?

PSL nigdy nie był opozycją totalną i do tego samego wszystkich zachęcam.

Widzi pan światełko w tunelu po wtorkowym spotkaniu ws. TK?

Nie widzę ani światełka, ani światła pociągu pancernego, pochodni czy latarni. PSL chce zakończenia sporu wokół TK.

Spotyka się pan z przedstawicielami PiS, o których mówił pan kilka dni temu: „Wam leczenia trzeba, nie rządzenia".

Leczenia z chorobliwej nienawiści. Te słowa padły po prezentacji tzw. audytu PiS, który audytem nie był, ponieważ nie został przygotowany przez niezależną zewnętrzną firmę i nie został opublikowany. PiS obraża już nie tylko konkurencyjne partie polityczne, ale również Polaków mających inne zdanie. To jest zachowanie, które trzeba piętnować i ja ze swoich słów o PiS się nie wycofuję.

Mówił pan o PiS: „partia nienawidząca świata".

Rozmowa nawet z tymi, którzy popełniają błędy, jest potrzebna. To PiS, mając większość w Sejmie, decyduje o przyjmowaniu ustaw i trzeba z nimi rozmawiać.

Ufa pan tym, o których mówi, że nienawidzą świata?

Nie mówię, że ufam PiS. Poszedłem powiedzieć: sprawdzam. Poszedłem zobaczyć, czy jest chęć do zawarcia kompromisu i dalszych prac. PSL chce uchronić Polskę przed wojną domową i anarchią w państwie.

Z partii opozycyjnych tylko PSL przyjął zaproszenie od marszałka Sejmu na spotkanie ws. TK.

Ten spór dzieli Polskę, polskie rodziny i osłabia pozycję naszego kraju na arenie międzynarodowej. Trzeba się spotykać i rozmawiać, żeby znaleźć wyjście z tego pata. Jako lider PSL przedstawiłem propozycję konsensualną, która poważnie traktuje opozycję i stronę rządzącą oraz daje szansę na zakończenie chaosu konstytucyjnego.

Czy po spotkaniu ze stroną rządową jesteśmy bliżej rozwiązania konfliktu konstytucyjnego?

Po czynach ich poznamy. Na razie powstanie podkomisja ds. rozpatrzenia dwóch projektów ustawy, projektu PiS i PSL. Ważne jest, żeby szukać szerokiego porozumienia, na bazie konstytucji, które pozwoli wyjść z impasu. My taki projekt konsensualny złożyliśmy. Jeśli prace będę prowadzone w dobrym tempie i na poważnie, to widzę szansę na zakończenie tego sporu.

Jak wyglądała rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim?

Twardo. Rozmowa z prezesem PiS jest trudna. W wielu kwestiach pozostaliśmy przy swoich zdaniach. Wiem jedno: dziś w interesie PiS nie jest pogłębianie sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego.

Czy była mowa o publikacji wyroku?

Taki zapis zawiera nasz projekt ustawy. Również po spotkaniu mówił o tym prezes Kaczyński...

Powiedział: „Jeśliby weszła nowa ustawa o TK, orzeczenia Trybunału mogą być opublikowane jako materiał historyczny".

PiS nie ma wyjścia, musi zakończyć spór o TK. Na podstawie naszej ustawy wszystkie nieopublikowane dotychczas wyroki zostałyby opublikowane. Kompetencje w tej sprawie zostałyby przekazane bezpośrednio Trybunałowi. Dzięki temu unikniemy w przyszłości sytuacji, że rząd wstrzymuje wyrok, z którym się nie zgadza.

Dlaczego wyłamał się pan z szeregów opozycji i poszedł na spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim ws. TK?

W opozycji nie ma koalicji. Są sprawy, które nas łączą, znacznie więcej jest jednak tych, które dzielą.

Nie ma pan wrażenia, że biorąc udział w spotkaniu z PiS, łamie pan jedność opozycji?

Nie idąc na spotkanie, wpisałbym się w scenariusz PiS. Łatwo byłoby im powiedzieć: opozycja nie chce rozmawiać, nie zależy jej na znalezieniu konsensusu. A to nieprawda. PSL nie dało się zaszachować PiS.

W przeciwieństwie do PO, Nowoczesnej, Kukiz,15, SLD i partii Razem?

Opozycja zagrała w scenariuszu napisanym przez PiS. Powinni być na spotkaniu. Trzeba było mieć odwagę, żeby tam pójść. Racja stanu i chęć zażegnania konfliktu powinna brać górę nad partykularnymi partyjnymi interesami.

Dojdzie do zaprzysiężenia trzech sędziów?

Rozmawialiśmy o tym, ale taka deklaracja nie padła. Przedstawiłem propozycję PSL mówiącą o tym, by trzech sędziów, którzy zostali wybrani w poprzedniej kadencji, i trzech wybranych w obecnej kadencji przeszło w stan spoczynku albo dobrowolnie zrezygnowało. Takie są przepisy zaprojektowane w naszej ustawie. To jest projekt, nad którym będziemy pracować w podkomisji. Jest też projekt PiS, Nowoczesnej, są pomysły innych partii. Powinniśmy znaleźć wspólne rozwiązanie.

Czy na kolejnym spotkaniu ws. TK powinna być premier Beata Szydło?

Premier Szydło nie uczestniczyła w projektowaniu zmian ws. TK. Wszyscy nie mamy wątpliwości, że Jarosław Kaczyński jest jedyną osobą decyzyjną ws. sporu konstytucyjnego.

W spotkaniu uczestniczył również Jarosław Gowin.

Premier Gowin już wcześniej pozytywnie wypowiadał się o naszym projekcie.

I Kornel Morawiecki, który nie jest liderem klubu parlamentarnego.

Nie wiedziałem, że marszałek Morawiecki będzie uczestniczył w spotkaniu. Obecność marszałka seniora była zaskakująca i poza ogólnikami o zakończeniu sporu nie wniosła wiele do spotkania.

PSL weźmie udział w kolejnych spotkaniach opozycji i PiS?

PSL weźmie udział w każdym spotkaniu, które może doprowadzić do zażegnania sporu.

Poprzecie zmianę konstytucji?

A jest jakiś projekt w tej sprawie? Najpierw rozwiążmy spór o Trybunał.

Koalicja z PiS?

Nie wyobrażam sobie koalicji z PiS.

Czy PSL będzie za odwołaniem Marka Kuchcińskiego z funkcji marszałka Sejmu?

Marszałek nie reprezentuje całej izby. Nie wniósł pod obrady uchwały dotyczącej zamachu majowego w zeszłym tygodniu, po to żeby upamiętnić ofiary zamachu. Nie dał czasu opozycji na ustosunkowanie się do raportu zwanego audytem. PiS miało dziesięć godzin, PSL siedem minut. Opozycja w Sejmie dostaje niewiele czasu na prezentowanie swojego stanowiska. Marszałek Kuchciński jest marszałkiem jednej strony parlamentu, a nie całego Sejmu. Przeszkadza nam kneblowanie opozycji przez marszałka.

Podniesiecie ręce za odwołaniem marszałka Kuchcińskiego?
Argumentów przemawiających za tym jest bardzo dużo i ciągle przybywa.

Czy dzisiaj opozycja jest zwarta przeciwko rządom PiS?

Każda partia ma prawo do własnych decyzji i działań.

Będą wspólne listy do parlamentu?

Za wcześnie na odpowiedź. Do wyborów samorządowych PSL pójdzie samodzielnie. Do wyborów europejskich również. Czas pokaże jak sytuacja będzie wyglądała przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. Wtedy okaże się, czy PiS będzie chciał grać ordynacją wyborczą.

PSL wybiera 4 czerwca na manifestację KOD?

Zobaczymy. Czekamy na zaproszenie.

Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium