Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie są propozycje dotyczące międzynarodowych sił na Ukrainie?
- Jakie jest stanowisko Rosji w sprawie rozmieszczenia wojsk z państw NATO na Ukrainie?
- Kto najczęściej popiera a kto sprzeciwia się obecności polskich żołnierzy na Ukrainie?
Obecność międzynarodowych sił na terytorium Ukrainy po zakończeniu jej wojny z Rosją jest rozważana jako jedna z gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa. Propozycja wysłania jakiegoś rodzaju sił pokojowych na Dniepr pojawiła się na początku 2025 roku – Francja i Wielka Brytania zaproponowały wówczas, by po zakończeniu wojny na Ukrainie stacjonował ok. 30-tysięczny kontyngent sił, które miałyby być gwarantem, że Rosja nie wznowi agresji przeciw Ukrainie.
Rosja odrzuca możliwość pojawienia się na Ukrainie wojsk z państw NATO
Z czasem pojawiła się koncepcja mniej licznych sił reasekuracyjnych, które stacjonowałyby z dala od linii rozgraniczenia wojsk rosyjskich i ukraińskich i zapewniałyby ukraińskiej armii wsparcie logistyczne i szkoleniowe. Wielka Brytania sygnalizowała ponadto gotowość do skierowania w rejon Ukrainy swoich myśliwców, które miałyby strzec bezpieczeństwa nieba nad Ukrainą.
Czytaj więcej
Elbridge Colby, podsekretarz w Departamencie Obrony stwierdził, że USA zamierzają odegrać minimal...
Po szczycie w Białym Domu z 18 sierpnia, w czasie którego Donald Trump poinformował, że Rosja wyraziła zgodę na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy (choć nie wyjaśnił, w jakiej formie), Bloomberg podał, że ok. 10 państw jest gotowych wysłać żołnierzy nad Dniepr. Polska od początku deklarowała, że nie wyśle żołnierzy na Ukrainę, ponieważ zadaniem polskiej armii jest zapewnienie bezpieczeństwa flanki wschodniej NATO. Premier Donald Tusk wyraził jednak gotowość do zapewnienia wsparcia logistycznego ewentualnej misji nad Dnieprem. Z wypowiedzi Donalda Trumpa wynika, że żołnierzy na Ukrainę nie zamierzają wysyłać Stany Zjednoczone – Trump w rozmowie z Fox News mówił jednak, że USA mogą zapewnić całej operacji bliżej nieokreślone „wsparcie powietrzne”.