Reklama

Posłowie wezwą prezydenta do Sejmu?

Platforma kontra głowa państwa. W tym tygodniu Sejm ma uchwalić rezolucję wzywającą prezydenta Lecha Kaczyńskiego do podpisania traktatu lizbońskiego

Publikacja: 21.01.2009 04:10

– Proszę o trochę pokory – atakowała posłów Platformy Nelli Rokita. – To łamanie dżentelmeńskich umów – grzmieli posłowie PiS. Wczorajsze wspólne posiedzenie Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji ds. Unii Europejskiej było wyjątkowo burzliwe. Wbrew głosom Prawa i Sprawiedliwości komisja przyjęła uchwałę wzywającą Lecha Kaczyńskiego do podpisania traktatu lizbońskiego. Projekt rezolucji stworzyło Prezydium Sejmu. W czwartek ma się nią zająć Sejm.

„Sejm zwraca się do prezydenta o uwzględnienie woli obu izb parlamentu i jak najszybsze zakończenie procesu ratyfikacji (...) także czynne wspieranie jego ratyfikacji w pozostałych krajach członkowskich” – czytamy w rezolucji. Politycy Platformy przekonują, że podpisania dokumentu z Lizbony wymaga „polska racja stanu”.

– Ratyfikacja miała nastąpić do końca roku 2008 – podkreślał szef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Krzysztof Lisek (PO). – Najpierw Sejm miał przyjąć ustawę kompetencyjną, gwarantującą Polsce, że rząd nie zmieni ustaleń traktatu. Gdzie jest ta ustawa, premier obiecał ją prezydentowi podczas uzgodnień – pytał poseł Karol Karski (PiS). – Jeśli uchwałę podczas plenarnego głosowania poprze mniejsza liczba posłów niż ta, która głosowała za ratyfikacją w kwietniu 2008 r., będzie to oznaczało wycofanie poparcia dla ratyfikacji dokumentu z Lizbony – dodawał Karski.

[wyimek]Prezydent powinien wyjaśnić przed Sejmem, dlaczego nie podpisał traktatuPaweł Zalewski poseł niezrzeszony[/wyimek]

– Jak prezydent ratyfikuje traktat, to rząd natychmiast przyjmie Kartę praw podstawowych, która umożliwi roszczenia niemieckie wobec Polski – straszyli posłowie PiS.

Reklama
Reklama

Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) wyjaśniał, że ustawa kompetencyjna utknęła w pracach sejmowych. – A rzeczywistą przyczyną wstrzymywania się z podpisem przez prezydenta jest chęć przypodobania się środowisku Radia Maryja – uważa Niesiołowski.

Politycy koalicji przekonywali też, że przyjęcie traktatu leży w interesie Polski wobec kryzysu gazowego i osłabienia naszej pozycji na Wschodzie. – Powinno nam zależeć, by w UE było jak najwięcej jedności, a to umożliwia traktat – mówił Paweł Zalewski, poseł niezrzeszony. I zaproponował: – Prezydent powinien w Sejmie wyjaśnić powody, dla których go nie podpisuje.

– To cenny pomysł. Ale tylko marszałek może zaprosić pana prezydenta do Sejmu – wyjaśnia „Rz” Lisek.

– Polska nie będzie przeszkodą w wejściu w życie trakatu lizbońskiego – zapewnił Lech Kaczyński podczas wczorajszego spotkania z korpusem dyplomatycznym. Dodał jednak, że czeka na wynik referendum w Irlandii.

– Proszę o trochę pokory – atakowała posłów Platformy Nelli Rokita. – To łamanie dżentelmeńskich umów – grzmieli posłowie PiS. Wczorajsze wspólne posiedzenie Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych i Komisji ds. Unii Europejskiej było wyjątkowo burzliwe. Wbrew głosom Prawa i Sprawiedliwości komisja przyjęła uchwałę wzywającą Lecha Kaczyńskiego do podpisania traktatu lizbońskiego. Projekt rezolucji stworzyło Prezydium Sejmu. W czwartek ma się nią zająć Sejm.

„Sejm zwraca się do prezydenta o uwzględnienie woli obu izb parlamentu i jak najszybsze zakończenie procesu ratyfikacji (...) także czynne wspieranie jego ratyfikacji w pozostałych krajach członkowskich” – czytamy w rezolucji. Politycy Platformy przekonują, że podpisania dokumentu z Lizbony wymaga „polska racja stanu”.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Kolejne kłopoty prawne posła Mateckiego. Wykorzystał wpływy, by pomóc prawicowej celebrytce?
Polityka
Rada Bezpieczeństwa Narodowego po wtargnięciu rosyjskich dronów niejawna
Polityka
Marian Banaś: wybór jednego z dwóch kandydatów na prezesa NIK, to wygrana PiS
Polityka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Drony z Rosji celowo skierowane nad Polskę
Reklama
Reklama