W PSL boją się, że PO wchłonie ich partię

Niektórzy działacze PSL zaczynają podejrzewać Pawlaka, że celowo oddaje Tuskowi partię. Zaufanie do prezesa nadszarpnęły już wybory prezydenckie

Publikacja: 11.09.2010 02:23

Waldemar Pawlak

Waldemar Pawlak

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Dlaczego Waldemar Pawlak nic nie robił, aby osiągnąć lepszy wynik w wyborach prezydenckich? – to pytanie ciągle zadają sobie działacze PSL. I drążą dalej . Czy dlatego, że jest kiepskim politykiem? Nie, bo przecież Pawlak jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy.

Niektórzy ludowcy zaczęli wierzyć w tezę, która brzmi zaskakująco: Pawlak dogadał się z Tuskiem, robi wszystko, aby PSL było poniżej progu wyborczego i osiągnęło słabe wyniki w wyborach samorządowych. Wtedy Pawlak ogłosi jakąś formę scalenia PSL z PO, w zamian za co dostanie ważną funkcję.

Wiara w tę teorię rozprzestrzenia się w PSL także pod wpływem tego, co zaczęli rozpowiadać niektórzy politycy PO. Pogłoski, że PSL zostanie wchłonięte i stanie się komponentem wiejskim (którego wciąż brakuje Platformie), pojawiają się od czasu zawarcia koalicji w 2007 r. Kilka miesięcy temu nasiliły się, gdy okazało się, że PSL musi oddać Skarbowi Państwa 18 mln zł (za błędy popełnione w kampanii wyborczej w 2001 r.). W zamian za umorzenie części przez resort finansów ludowcy mieli zgodzić się na wspólne listy wyborcze. Dziś z PO znów słychać głosy o wchłonięciu PSL.

– PO proponowała nam wspólne listy w wyborach samorządowych, ale odmówiliśmy – mówi „Rz” bliski współpracownik Pawlaka. Rozpuszczanie pogłosek traktuje jako formę „grillowania” PSL z powodu koalicyjnych niesnasek.

Oponenci Pawlaka mówią inaczej: – Jest kryzys zaufania do prezesa, ale mamy nadzieję, że nie sprzedał sztandaru – mówi działacz krytyczny wobec Pawlaka. On też pociesza się tym, że nie jest to próba wchłonięcia jego partii, tylko podporządkowania. Ale inny działacz z tego kręgu dodaje: – Szefowie regionów mają pomysły na przeprowadzenie kampanii samorządowej na swoim terenie, a Pawlak im wszystko blokuje. Pytam dlaczego, bo wygląda to jak sabotaż.

Niezależnie od tych podejrzeń zaufanie do prezesa zostało nadszarpnięte szczególnie po wyborach prezydenckich (dostał 1,8 proc. głosów). Pawlak miał już ciężką przeprawę z działaczami regionalnymi, którzy przyjechali kilka tygodni temu na posiedzenie Rady Naczelnej PSL. Próbował ich przekonać, że to zły przekaz mediów wpłynął na fatalny wynik. Działacze wytknęli mu, że akurat teraz ludowcy mają dobrą prasę. A jeden wygarnął: – Prezes, jeśli ci źle, to zrezygnuj. U nas mówią, że kot powinien być łowny, a polityk mowny.

W tę niedzielę PSL zacznie w Radomiu swoją kampanię wyborczą w dużych miastach.

Działacze mówią, że jeśli ich partia będzie miała dwóch lub trzech prezydentów dużych miast i co najmniej 10 procent miejsc w sejmikach wojewódzkich, będzie to znak, że przetrwa i wejdzie samodzielnie do Sejmu następnej kadencji.

Dlaczego Waldemar Pawlak nic nie robił, aby osiągnąć lepszy wynik w wyborach prezydenckich? – to pytanie ciągle zadają sobie działacze PSL. I drążą dalej . Czy dlatego, że jest kiepskim politykiem? Nie, bo przecież Pawlak jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy.

Niektórzy ludowcy zaczęli wierzyć w tezę, która brzmi zaskakująco: Pawlak dogadał się z Tuskiem, robi wszystko, aby PSL było poniżej progu wyborczego i osiągnęło słabe wyniki w wyborach samorządowych. Wtedy Pawlak ogłosi jakąś formę scalenia PSL z PO, w zamian za co dostanie ważną funkcję.

Polityka
Sondaż: Jak wielu Polaków jest rozczarowanych Donaldem Tuskiem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Piotr Serafin dla „Rzeczpospolitej”: Unijny budżet to polityka zapisana w cyfrach
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora
Polityka
Hołownia w Helsinkach, czyli cała naprzód na północ
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO