Wniosek do Trybunału dzieli PO

Wewnętrzne rozbieżności w partii rządzącej próbuje aktywnie rozgrywać opozycja

Aktualizacja: 15.03.2012 04:47 Publikacja: 14.03.2012 21:00

Wniosek do Trybunału dzieli PO

Foto: ROL

Coraz więcej polityków PO krytykuje propozycję postawienia przed Trybunał Stanu Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego. Część z nich otwarcie deklaruje, że nie zamierza takiego wniosku popierać. Teraz kierownictwo klubu musi znaleźć sposób, aby wycofać się z twarzą. W przeciwnym razie Platformę czeka spektakularna porażka podczas głosowania, bo ewentualnego wniosku popierać nie zamierza także koalicyjne PSL.

Temat Trybunału Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego ma być poruszony na dzisiejszym posiedzeniu Zarządu Krajowego PO. Oficjalnie członkowie zarządu mówią, że chcą rozmawiać o jakości pracy Klubu PO. Nieoficjalnie wiadomo, że będzie to pretekst do ataku na szefa klubu Rafała Grupińskiego. To on powiedział, że jest "szlifowany" wniosek przeciwko Kaczyńskiemu i Ziobrze.

– Nikt niczego z nikim nie ustalał. Teraz musimy świecić oczami z powodu tego idiotycznego pomysłu – mówi "Rz" jeden z członków zarządu. Inny dodaje: – Rafał to wymyślił, więc on musi z tego wybrnąć.

Do sprawy sceptycznie podchodzi koalicjant. Ludowcy mówią, że wniosku nie poprą i że list Tuska do Jarosława Kaczyńskiego z propozycją spotkania pokazuje, że także w PO już wiedzą, iż pomysł z Trybunałem był błędem.

Próba wybrnięcia z kłopotu miała być omawiana na spotkaniu prezydium klubu. Rozmowę na ten temat przeniesiono jednak na dzisiaj. Tymczasem sprawa robi się coraz bardziej poważna, bo głosowanie przeciwko wnioskowi o Trybunał deklarują nie tylko posłowie, ale też część ministrów rządu Tuska i to z przeciwnych skrzydeł jak Jarosław Gowin czy Bartosz Arłukowicz.

Powagę sytuacji wyczuwają ludzie z otoczenia Grzegorza Schetyny, którzy zaczynają się dystansować od słów Grupińskiego. Tłumaczą, że słowa o Trybunale to tylko luźny pomysł. Przekonują też, że wbrew krążącym w PO pogłoskom, Schetyna nie miał nic wspólnego z całą sprawą.

– Nie pamiętam, abyśmy kiedykolwiek na ten temat poważnie rozmawiali – mówi polityk z otoczenia byłego marszałka Sejmu. Zapewnia, że jedynym grzechem Grupińskiego jest nieostrożność. – Prawdopodobnie nikt nie napisze tego wniosku i w ogóle nie będzie głosowany – przyznaje.

Ostrożnie wypowiada się Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceprzewodnicząca Klubu PO.  – Klub jeszcze żadnej decyzji nie podjął, zrobi to, jak dostanie gotowy wniosek – podkreśla. A jej partyjny kolega Paweł Olszewski, zapytany o reakcje posłów PO, mówi: – Poczekajmy aż zobaczą ten wniosek, zapoznają się z merytoryczną argumentacją.

Kolejne kłopoty wewnętrzne partii rządzącej wzbudziły ekscytację wśród opozycji, zwłaszcza w PiS, które ze szczególną uwagą spogląda na Jarosława Gowina. Oficjalnie politycy PiS mówią, że nie chcą grać na różnicach wewnątrz PO.

– Donald Tusk robi coś złego, czyli reformę emerytur, a Jarosław Gowin coś dobrego, czyli deregulację. A wszystko, co dobre, musi robić Tusk, dlatego poparł Gowina. Nasz zespół ds. deregulacji spotka się z ministrem sprawiedliwości. Ale nie będziemy wchodzić w rozgrywki między politykami PO – mówi Adam Hofman, rzecznik PiS. Dodaje, że jego formacja nie zamierza grać na ludzkich słabościach.

Ale inni politycy PiS nieoficjalnie przyznają, że nie cofną się przed wykorzystaniem rosnących rozbieżności w PO. Przekaz ma być następujący: dobry Gowin i zły Tusk. – Próba przeciwstawienia mnie premierowi jest szyta zbyt grubymi nićmi, by ktokolwiek brał ją na serio. Realizuję zadania postawione mi przez Donalda Tuska  – mówi "Rz" Jarosław Gowin. W PO słychać też, że pierwsze próby rozgrywania Gowina i reszty partii już były. – Jeśli się nasilą, to będzie musiał się mocno odciąć – dodają.

Także Ruch Palikota zwietrzył swoją szansę i próbuje iść za ciosem, po tym jak udało mu się podebrać z PO Łukasza Gibałę. Politycy RP zapewniają, że teraz nie mogą się opędzić od posłów PO, którzy chcą zmienić barwy klubowe. – Odbywa się bardzo wiele takich spotkań  – mówi Andrzej Rozenek z RP.

Czy gra na podziały w PO, a tym samym na jej osłabienie może okazać się skuteczna?  – Do pewnego stopnia tak. Nie brakuje frustratów, zwłaszcza w ostatnich rzędach ław poselskich – mówi jeden z posłów PO.

– To prawda, że są sfrustrowani posłowie. Ale nie na tyle, żeby od razu chcieć odchodzić. Oni będą marudzić, ale nie zaryzykują niczego więcej – dodaje Sławomir Neumann z PO.

Coraz więcej polityków PO krytykuje propozycję postawienia przed Trybunał Stanu Zbigniewa Ziobry i Jarosława Kaczyńskiego. Część z nich otwarcie deklaruje, że nie zamierza takiego wniosku popierać. Teraz kierownictwo klubu musi znaleźć sposób, aby wycofać się z twarzą. W przeciwnym razie Platformę czeka spektakularna porażka podczas głosowania, bo ewentualnego wniosku popierać nie zamierza także koalicyjne PSL.

Temat Trybunału Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego ma być poruszony na dzisiejszym posiedzeniu Zarządu Krajowego PO. Oficjalnie członkowie zarządu mówią, że chcą rozmawiać o jakości pracy Klubu PO. Nieoficjalnie wiadomo, że będzie to pretekst do ataku na szefa klubu Rafała Grupińskiego. To on powiedział, że jest "szlifowany" wniosek przeciwko Kaczyńskiemu i Ziobrze.

Pozostało 83% artykułu
Polityka
Ukraina łączy Tuska i Macrona
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Sejmowa partia zmieniła nazwę. „Czas na powrót do korzeni”
Polityka
Stanisław Tyszka: Obecny rząd to polityka pełnej kontynuacji i teatr wojny
Polityka
Polscy żołnierze na Ukrainie? Jednoznaczna deklaracja Radosława Sikorskiego
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Polityka
Nie będzie kredytu 0 proc. Chaos w polityce mieszkaniowej się pogłębia