Adrian Zandberg, lider Partii Razem, przypuścił atak na Donalda Tuska podczas dyskusji o wotum zaufania dla rządu. „Czy pan jest poważny?” - pytał. Chodziło o zatrudnianie kolegów partyjnych, zwłaszcza z Polskiego Stronnictwa Ludowego, w spółkach Skarbu Państwa.
Dzień później przeczytałam wpis profesora Grzegorza Makowskiego – specjalisty od zapobiegania korupcji:
Czytaj więcej
Porażka Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich to efekt kiepskiej pracy rządu, który obie...
„W zeszłym roku współorganizowałem kilka spotkań i wydarzeń, a to na temat spółek Skarbu Państwa, a to o ochronie sygnalistów, a to o lobbingu, o likwidacji CBA, korupcji w ochronie zdrowia, o potrzebie strategii antykorupcyjnej. Na wszystkie te spotkania starałem się zaprosić posłów. W tym także posłów/posłanki partii Razem. Pies z kulawą nogą z tej partii nie przyszedł. Nawet na mejle i telefony nie odpowiadali”.
Czy organizacje społeczne są niezbyt rozgarnięte? Jak politycy traktują NGO-sy
Tak więc odwracam pytanie posła Zandberga. Czy w ogóle politycy są poważni? Ministra ds. społeczeństwa obywatelskiego (Polska 2050) nie przyjeżdża na własną konferencję o tymże społeczeństwie, organizowaną przy okazji polskiej prezydencji. O organizacjach z większym potencjałem instytucjonalnym mówi, jak o „tłustych kotach”. Niespecjalnie chyba to społeczeństwo obywatelskie lubi.