Niektórzy mali i średni przedsiębiorcy też dostrzegli nowy obowiązek i są zszokowani zakresem obowiązków. Jeden z nich (zastrzegający anonimowość) w liście do redakcji wskazuje, że nie trzeba nawet zakładać spółki za granicą. Wystarczy korzystać z ulgi badawczo-rozwojowej. „Gdy pojawi się czynnik międzynarodowy, np. zagraniczny dostawca kluczowej technologii, to raportowanie obejmie każdy podmiot, dowolnie mały i osiągający dzięki uldze B+R każdą niewielką obniżkę podatku" – pisze zaniepokojony czytelnik.
Czy te obawy są słuszne? Ministerstwo Finansów chce wyjaśnić zawiłe przepisy w specjalnym dokumencie, który ma być wydany jeszcze w styczniu (tak zapewniło „Rzeczpospolitą" biuro prasowe resortu). Na razie jest dostępny projekt, z którego można wyczytać m.in., że za schemat transgraniczny mogą być uznane uzgodnienia, w których co najmniej jeden uczestnik prowadzi działalność na terytorium innego państwa, nie mając miejsca zamieszkania ani siedziby na terytorium tego państwa. Z kolei z przepisów ordynacji można wyczytać, że za schemat może być uznane założenie zagranicznych spółek, które „nie prowadzą znaczącej działalności gospodarczej z wykorzystaniem lokalu, personelu oraz wyposażenia wykorzystywanego w prowadzonej działalności gospodarczej". Innymi słowy – podane przykłady z czeską spółką zależną i z transferem technologii mogą oznaczać obowiązek raportowania.
Co będzie interesowało fiskusa? Być może wyjaśnienia MF dadzą odpowiedź. Zdaniem Bartosza Matusika dopiero praktyka może pokazać, jakie schematy będzie trzeba przekazywać administracji skarbowej.
– Niestety, na razie wśród przedsiębiorców panuje dość powszechne przekonanie, że obowiązek ujawniania schematów dotyczy tylko doradców podatkowych czy innych ekspertów udzielających porad w sprawach podatków. Tymczasem nowe przepisy wymagają, by korzystający ze schematu zgłaszał go również wtedy, gdy nie korzystał z zewnętrznych doradców – komentuje sytuację ekspert.
Słone kary za bezczynność
Obowiązek ujawniania schematów podatkowych wynika z unijnej dyrektywy 2018/822. Jej preambuła wspomina, że podstawowym celem jest „poprawa funkcjonowania rynku wewnętrznego poprzez zniechęcenie do korzystania z transgranicznych uzgodnień z zakresu agresywnego planowania podatkowego". O „agresywnym planowaniu podatkowym" wspomina się w tej preambule kilka razy. O małych firmach – wcale.
I choć nie do końca wiadomo, co zgłaszać, to niezgłaszanie schematów podatkowych ma być surowo karane. Znowelizowany kodeks karny skarbowy przewiduje, że kary wynoszą od 10 do 720 stawek dziennych. W praktyce oznacza to, że mogą wynieść od 750 zł do 21,6 mln zł.