Rośnie popularność inwestycji w złoto. Można na nim nieźle zarobić, fiskus nie ma jednak wątpliwości: od zysku trzeba zapłacić podatek. Bez względu na formę inwestycji. A możliwości jest kilka.
– Klient może kupić złoto w sztabkach albo w monetach – mówi Bartosz Wojtczak, główny analityk w firmie Inwestycje Alternatywne Profit SA. – Jeśli nie może go przechowywać, zostawia je w naszym skarbcu, a prawo do określonej ilości uncji potwierdza certyfikat. Wartość złota uzależniona jest od kursu kruszcu i dolara amerykańskiego. Klient w każdej chwili może je sprzedać, jeśli uzna, że jest to opłacalne.
– Proponujemy lokaty w różne kruszce – opowiada Michał Forc, rzecznik prasowy firmy Amber Gold. – Klient wpłaca gotówkę i staje się ich właścicielem. Po upływie terminu lokaty dostaje zagwarantowane w umowie wynagrodzenie. Jeśli uzna, że to dla niego korzystne (bo np. podskoczył kurs złota), może oczywiście zerwać ją wcześniej.
Jak opodatkować takie transakcje?
Złoto jest rzeczą, więc przychody z jego sprzedaży należy rozliczyć na ogólnych zasadach, podobnie jak ze zbycia innych rzeczy