Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał bardzo ważny wyrok dla podatników, którzy z pieniędzy z opodatkowanej sprzedaży jednej nieruchomości sfinansowali nabycie innej i skorzystali z tzw. ulgi mieszkaniowej. Nie zgodził się z fiskusem, że podatnik nie realizuje celu mieszkaniowego, gdy wydał środki na miejsce w garażu czy komórkę lokatorską kupione razem z mieszkaniem.
Z wyroku jasno wynika, że gdy te „dodatki” są ściśle związane z mieszkaniem, bo prawnie nie stanowią odrębnych nieruchomości lokalowych, skarbówka nie może kwestionować ulgi i domagać się dopłaty PIT.
Sprzedaż mieszkania a PIT
Polski ustawodawca zdecydował, że mieszkanie czy dom można sprzedać bez PIT, jeśli od końca roku jego nabycia czy wybudowania minęło pięć lat. Ale nawet gdy trzeba je zbyć odpłatnie wcześniej, jest ratunek. Jeśli bowiem podatnik pieniądze znów wyda na własne cele mieszkaniowe, to może skorzystać ze zwolnienia w PIT (tzw. ulgi mieszkaniowej). Problem tylko w tym, że fiskus chętnie to uprawnienie ogranicza, a nawet po latach podważa.
Czytaj więcej
Sprzedający mieszkanie przed upływem pięciu lat nie ma prawa do zwolnienia z podatku, jeśli pospieszy się z zakupem drugiego lokalu.
Tak stało się w spornej sprawie. Podatnik w 2017 r. sprzedał działkę. Ponieważ transakcja została sfinalizowana zaledwie kilka miesięcy od nabycia, w grę wchodziło rozliczenie z fiskusem. Mężczyzna PIT jednak nie zapłacił, bo całe 260 tys. zł uzyskane ze sprzedaży wydał na inne lokum i zadeklarował skorzystanie ze zwolnienia.