Fiskus wypowiedział się w sprawie nowych przepisów o jednorazowej amortyzacji. Z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej wynika, że firma, która kupiła sprzęt powyżej 100 tys. zł, nie rozliczy go za jednym zamachem.
O interpretację wystąpił przedsiębiorca działający w branży budowlanej. Wykonuje posadzki w obiektach handlowych. Do ich polerowania kupił zacieraczki, łącznie za 142 tys. zł. Chce je jednorazowo zamortyzować i zaliczyć odpis do kosztów.
Twierdzi, że pozwalają na to obowiązujące od 12 sierpnia przepisy. Wynika z nich, że firma może jednorazowo zamortyzować majątek do 100 tys. zł rocznie. Inwestycje muszą przekraczać 10 tys. zł i dotyczyć fabrycznie nowych środków trwałych. Ulga nie przysługuje na nieruchomości i środki transportu.
Przedsiębiorca uważa, że może naliczyć odpis w kwocie 100 tys. zł, mimo że wydatki poniósł jeszcze przed 12 sierpnia. Od pozostałej części wartości inwestycji chce naliczać, jeszcze w tym roku, „zwykłe" odpisy.
Co na to fiskus? Zgodził się na jednorazowy odpis. Nowe przepisy można bowiem zastosować także do rozliczenia środków trwałych nabytych wcześniej (od 1 stycznia 2017 r.). Zakwestionował jednak stanowisko przedsiębiorcy w sprawie rozliczenia pozostałej części wydatków. Zdaniem skarbówki nie ma podstaw prawnych do naliczania kolejnych odpisów w tym samym roku. Dalszą amortyzację można prowadzić dopiero w następnym, czyli 2018 r.