Karty kredytowe i debetowe z częściowym zwrotem wydatków ma w swojej ofercie wiele banków. W zależności od regulaminu zwroty mogą być limitowane bądź nie. Przy karcie debetowej BGŻ premia może wynieść do 500 zł rocznie. Bank Millennium zwraca do 50 zł miesięcznie.
– Premia stawiana do dyspozycji osoby fizycznej przez bank z tytułu wykonywania transakcji kartą kredytową stanowi dla tej osoby przychód w rozumieniu art. 11 ust. 1 ustawy o PIT, który należy zakwalifikować do przychodów z innych źródeł, o których mowa w art. 20 ust. 1 ustawy – wyjaśniła Wiesława Dróżdż, rzecznik prasowy Administracji Podatkowej MF.
W konsekwencji na banku ciąży obowiązek przekazania do końca lutego następnego roku urzędowi skarbowemu oraz podatnikowi informacji PIT-8C o wysokości przychodu z innych źródeł uzyskanego w danym roku podatkowym. Podatnik ma obowiązek uwzględnienia tego przychodu w składanym za dany rok zeznaniu i obliczenia należnego podatku od łącznej sumy dochodów. W zależności od tego, ile w danym roku zarobił, będzie to 18 lub 32 proc.
Zdaniem Ministerstwa Finansów nie jest to też nagroda związana ze sprzedażą premiową, która podlega zwolnieniu.
Jak wyjaśnia Jerzy Węglarz z Home Broker, usługa zwana zazwyczaj moneyback, jest z reguły proponowana użytkownikom kart kredytowych, ale niektóre banki udostępniają ją także posiadaczom zwykłych kart debetowych. Zwrotu określonej kwoty temu, kto płaci kartą, dokonuje bank na zasadach określonych w regulaminie. W niektórych przypadkach premiowane są zakupy w określonych miejscach czy branżach, np. w aptekach.